Sobie a muzom
Wybudowali nowy chodnik, ale zapomnieli o niektórych wjazdach do posesji.
Przy Bazylice jesienią minionego roku wybudowano nowy chodnik. Mieszkańcy są jednak niezadowoleni. W trakcie budowy zapomniano uwzględnić niektóre wjazdy do posesji i dla właścicieli samochodów wysoki krawężnik jest nie lada barierą. Pisaliśmy już o tym w NW z 27 listopada 2002 r. Już wtedy mieszkańcy zgłaszali swoje protesty, ale do dziś wykonawca chodnika, czyli Wojewódzki Zarząd Dróg, niczego nie zmienił. Mieszkańcy jeszcze raz zgłosili swoje zastrzeżenia podczas spotkania Społecznej Rady Konsultacyjnej działającej przy burmistrzu miasta.Chodnik ten został bardzo poszerzony, kiedyś można było tam zaparkować samochód, teraz jest to już niemożliwe - powiedział jeden z mieszkańców Pszowa podczas tego spotkania. Tam jest i był znak, że nie można parkować - odpowiedział inny mieszkaniec. Ale ludzie i tak parkowali - podsumował pierwszy rozmówca. Problemem jest także to, że autobus nie mieści się tam na swoim pasie.
Problemy są, ale po części jest to wina mieszkańców. Oni dostali informację o tym, że chodnik będzie przebudowywany. Faktem jest, że nie było dołączonej mapki, więc ze zmianami mieszkańcy zapoznali się dopiero wówczas, gdy zobaczyli efekt prac - powiedział Ryszard Zapał, burmistrz miasta. Kolejne utrudnienie powodują zamontowane tam barierki, które uniemożliwiają wjechanie na chodnik samochodom przyjeżdżającym z towarem lub z węglem, a wielu mieszkańców ma okienka z piwnicy właśnie z tej strony. Problemy te są nam znane, protesty wpłynęły także do Wojewódzkiego Zarządu Dróg, który był wykonawcą tej inwestycji. Część usterek zostanie wiosną usunięta w ramach gwarancji, ale wątpię, aby zmienił się kształt tego chodnika - poinformował R. Zapał.
(bmp)