Uchylił rąbka tajemnicy
Rodzina, okolica i pamiątki z wycieczek - to główne tematy fotografii Jacka Hajdugi, który po raz pierwszy zdecydował się je publicznie pokazać.
Fotografia, rysunek i malarstwo - to główne pasje Jacka Hajdugi. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że ma on duszę artysty, ale jest twórcą skrytym. Barbara Laszczyńska, dyrektor Miejskiej Biblioteki, przez kilka miesięcy musiała nakłaniać artystę, by zgodził się publicznie zaprezentować swoje prace. Wystawa, którą można podziwiać w galerii „Za drzwiami” od 26 lutego, jest poświęcona fotografii. Tematem moich prac są: moja rodzina, najbliższe okolice, a także miejsca, które odwiedziłem - mówi J. Hajduga. Najbardziej lubię zdjęcia czarno-białe, bo wtedy wszystko mogę zrobić sam, w pełni panuję nad zdjęciem. Moje prace są dla mnie czymś osobistym, dlatego wolę je zachować dla siebie. Artyście trudno było powiedzieć, co jest jego natchnieniem, jak stwierdził, czasem może to być światło, które sprawi, że wszystko wygląda inaczej, sama chwila, czasem szuka on także natchnienia u mistrzów fotografii. Nie odwzorowuję ich prac, nie tworze kopii, ale staram się na ich pracach uczyć - podkreśla J. Hajduga. Pomocna może być także krytyka lub dobra rada. Czasem rozmawiamy z kolegami fotografami o naszych pracach. Raz zarzucono mi, że moje prace są zbyt pocztówkowe, do sztuki trzeba podejść bardziej osobiście - usłyszałem - i poprawiłem się, zmienił się mój sposób kadrowania - mówi artysta. (bmp)