Zapomniany „chrust”
27 luty - był najtłustszym dniem 2003 r.
Tłusty czwartek, to kiedyś było prawdziwe święto. Każdy w domu piekł pączki i chrust - wspomina jedna ze starszych mieszkanek Wodzisławia Śl. Teraz wszyscy kupują pączki w sklepie, a o chruście zapomnieli. To już nie jest to samo. Tego dnia nikt nie liczy kalorii, bo nie wypada odmówić sobie pączka w tłusty czwartek. Wszyscy jedzą, a cukiernicy mają pełne ręce roboty. Ode mnie to się pani nic nie dowie. Ostatnio mało spałem i jestem przemęczony. Jeszcze nie podliczyliśmy wyników sprzedaży, ale nie ulega wątpliwości, że sprzedaliśmy ogrom pączków. W tłusty czwartek mamy wielu klientów i z tego względu większość czasu spędzamy w cukierni - podkreśla Lucjan Meisel, właściciel cukierni. Dawniej wszystkie pączki były nadziewane marmoladą, dziś zaś możemy wybierać pomiędzy pączkami z adwokatem, bitą śmietaną, czekoladą, marcepanem itp. Cukiernicy nawzajem prześcigają się w pomysłach. Cukiernie często oferują także pączki z nies-podzianką. Ja kilka lat temu w pączku znalazłam złoty pierścionek, ale miałam szczęście i to podwójne, bo przy takich niespodziankach trzeba uważać, żeby nie złamać zęba - mówi Kasia, mieszkanka Wodzisławia Śl. Dla łasuchów sklepy przygotowują promocje np. przy zakupie dziesięciu pączków jeden gratis. „Święto pączków” już za nami, a przed nami Wielki Post.(bmp, raj)