Znęcają się nad... rodzicami
Dzieje się tak dlatego, że w województwie śląskim ciągle brakuje młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Są to placówki resocjalizacyjne, funkcjonujące w formie pośredniej pomiędzy domem dziecka, a zakładem poprawczym. Żadna z trafiających tam osób nie jest skazana, a jedynie objęta postanowieniem sądu o zastosowaniu środków wychowawczych, ponieważ ma już na swoim koncie drobne kradzieże, wymuszenia, pobicia czy wagary. Od 1999 r., ciągle wzrasta liczba wydawanych postanowień sądu o umieszczeniu nieletnich w placówkach resocjalizacyjnych. Pierwotnie było ich dziesięć, rok później już siedemnaście, w 2001 r. dziewiętnaście, natomiast w pierwszej połowie tego roku aż dwanaście. Same postanowienia o umieszczaniu nieletnich w domach dziecka realizowane są na bieżąco, jednak w przypadku ośrodków resocjalizacyjnych istnieje ciągle podstawowa przeszkoda - brak miejsc.
Na terenie powiatu wodzisławskiego nie ma ani jednego młodzieżowego ośrodka wychowawczego, natomiast w województwie śląskim jest ich jedynie pięć. Dlatego też na ostatniej sesji Rady Powiatu, podejmując stosowną uchwałę, radni wystąpili do marszałka województwa z wnioskiem o zorganizowanie ponadpowiatowej placówki resocjalizacyjnej. Dobrze gdyby powstała ona na terenie naszego powiatu. Wówczas kolejne osoby znalazłyby zatrudnienie, a o kompetentnych ludzi nie byłoby trudno, bowiem w Wodzisławiu kształci się już pedagogów. - twierdzi Irena Obiegły, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Tylko w tym roku zwracaliśmy się kilkadziesiąt razy do innych powiatów z prośbą o przyjęcie osób przez nas kierowanych - jednak bez rezultatów. Myślę, że sytuację zmieniłoby właśnie powstanie jednego czy dwóch dodatkowych ośrodków. Sytuacja ta jak najszybciej powinna ulec zmianie, ponieważ młodzi ludzie już po pierwszych konfliktach z prawem pielęgnują w sobie poczucie bezkarności. Zawsze jest szansa, że w ośrodku, dzięki pracy psychologów i terapeutów, uwierzą, że mają szansę żyć inaczej.
Rafał Jabłoński