Ostatnie uroczystości
Stara kapliczka, ze względów bezpieczeństwa, nie nadawała się już do odprawiania w niej mszy św. Nie może więc dziwić fakt zabiegów proboszcza o wybudowanie nowej kaplicy.
Przy ogromnym udziale parafian wybudowano więc nową kaplicę. Jej budowa, usytuowana przy ul. Radoszowskiej, ruszyła w kwietniu 2000 r. Uroczystego jej poświęcenia dokonał ks. dziekan Hubert Wieczorek 25 listopada 2001 r. Poświęcono ją, ze względu na bliskość remizy strażackiej, św. Florianowi. Autorem jej projektu jest inż. Mariusz Nowak. W starej jednak, jak zdecydowano, nadal odprawiano msze św. Jednak na dziś jej kondycja już na to nie pozwala.
Niestety stara kapliczka zostanie wyburzona. Kiedy parę lat temu pisałam o niej istniały dopiero plany jej likwidacji. Chociaż nie jest ona zarejestrowana jako zabytek, to jej wartość historyczna jest duża. Wiele takich obiektów nie figuruje w rejestrze zabytków, bo minione powojenne 45 - lecie nie było dla nich łaskawe. Sakralnych obiektów nie rejestrowano z ochotą, mając nadzieję, że nie podlegając ochronie prawnej ulegną samozniszczeniu. Dziś „płaci” za to. Zjedzona przez grzyb, zawilgocona. Położenie poniżej powierzchni drogi sprawia, że kapliczka regularnie zalewana jest przez wody opadowe.
Kapliczkę przy ul. Radoszowskiej wybudowano prawdopodobnie w 1894 r., jak sugerują materiały Archiwum Państwowego w Raciborzu. Wtedy to na 4 listopada miejscowe Towarzystwo św. Barbary zapowiadało jej poświęcenie.
Ostatnią gruntowną renowację obiektu przeprowadzono w latach 70 - tych. Z okresu tego pochodzi też ostatni wystrój kapliczki. Grunt na którym stoi należy już dziś do miasta. Ówcześni burmistrzowie zadeklarowali, że jeśli teren stanie się własnością miasta, po przeprowadzeniu odpowiednich ekspertyz, pojawi się być może szansa odpowiedniego odrestaurowania kapliczki i zachowania jej w spadku kolejnym pokoleniom.
Zagrożenie budowlane jest dziś ogromne. Trzeba to jak najszybciej uporządkować, bo jeśli jakiemuś dziecku to się na głowę przewróci? Niestety zlokalizowano ją w złym miejscu i taki spotkał ją los. Jest w fatalnym stanie. Kto zapłaci za jej konserwację, to są ogromne pieniądze - powiedział nam wiceburmistrz Paweł Cieślik. Kapliczka się cała sypie.
Architektura kapliczki jest bardzo ładna. Gzymsowanie, półkolisty otwór drzwiowy, półkoliście zwieńczone okna, sygnaturka, to elementy które pokazują, że jest to architektura ciekawa, cenna, warta zachowania - powiedziała nam Maria Lipok - Bierwiaczonek, kierownik Działu Etnografii Muzeum Śląskiego w Katowicach. Szkoda, że taki spotka ją los.
Po zlikwidowaniu kapliczki droga w tym miejscu zostanie prawdopodobnie poszerzona.
Aleksandra Matuszczyk - Kotulska