Przedwyborcze emocje
Do tej pory radlińska Rada Miejska liczyła 24 radnych. Zgodnie z wprowadzonymi zmianami ustawowymi będzie ich teraz tylko piętnastu. Stąd wynika konieczność nowego podziału na okręgi wyborcze. Przedstawiona radnym propozycja przewidywała utworzenie w mieście dwóch okręgów pięciomandatowych, jednego trzymandatowego i dwóch jednomandatowych. Takie rozwiązanie wywołało kontrowersje, już podczas omawiania w komisjach zgłaszano inne propozycje. Komisja Gospodarki Komunalnej złożyła wniosek o przygotowanie na sesję również innych propozycji podziału na okręgi wyborcze - piętnaście jednomandatowych lub pięć trzymandatowych. Komisja Prawa i Porządku Publicznego opowiedziała się za piętnastoma okręgami jednomanadatowymi.
Nie można mieć różnych koncesji w jednym czasie - stwierdziła burmistrz Barbara Magiera. Myśmy to rozważali, mamy pewne wnioski, ale one nie będą na sesji omawiane. Przy ustalaniu okręgów obowiązuje norma przedstawicielska - na 1 radnego musi przypadać taka sama liczba mieszkańców. W Radlinie wynosi ona 1216 osób i taką liczbą musimy się kierować. Mamy 8 lokali wyborczych a na jeden obwód nie może przypadać więcej niż 3 tys. mieszkańców. To trzeba do siebie dopasować. Po symulacjach wynika, że w przypadku okręgów jednomandatowych bardzo podzielimy mieszkańców.
Pani tłumaczenie jest obłudne i tendencyjne - denerwował się Eugeniusz Branny. W Radlinie były 24 okręgi jednomandatowe i one się sprawdziły. Wybory powinny być równe, wszyscy radni powinni mieć równy start. Byłem pewny, że zostaną przygotowane propozycje okręgów jednomandatowych, ale nie zostało to zrobione. Jest możliwość zaskarżenia decyzji do komisarza wyborczego i my z niej skorzystamy. Okręgi jednomandatowe to jest najbardziej demokratyczny i prosty sposób wyborów, z tego doświadczenia powinniśmy skorzystać.
Jednak sugestie radnego Brannego nie zostały wzięte pod uwagę. Jak wytłumaczył obecny na sesji prawnik, przedstawienie propozycji podziału na okręgi wyborcze należy zgodnie z ustawą do burmistrza. Rada Miejska może projekt uchwały odrzucić, a jeśliby nie uchwaliła innego podziału w przewidzianym terminie, to dokona tego wojewoda.
Radny Henryk Rduch wniósł więc o odrzucenie uchwały o okręgach wyborczych. jego zdaniem jest ona niezgodna z ustawą. Radlin powinien być podzielony tak jak do tej pory na okręgi jednomanadatowe, zmienić należy tylko ich liczba.
Twierdzi się, że nasze miasto ma szczególny urok i powinno być podzielone na różne okręgi wyborcze - ironizował radny Rduch. Zróżnicowanie wielkości okręgów jest niezgodne z ustawą. Projekt przedstawiony przez burmistrza zapewnia tylko interesy tej pani i związanej z nią grupy. Powiększenie okręgu, w którym jest wybierana ma umożliwić jej unikniecie konfrontacji z wyborcami.
Przygotowując tę propozycję byłam przekonana, że startując na burmistrza nie będę kandydować na radnego - tłumaczyła burmistrz Magiera. Przedstawiane wówczas projekty ordynacji wyborczej przewidywały, że kandydat na burmistrza nie będzie mógł jednocześnie kandydować na radnego.
Eugeniusz Branny proponował, żeby jeszcze przeanalizować możliwość stworzenia okręgów jednomandatowych, odrzucić przedstawione propozycje i spotkać się w tej sprawie jeszcze raz w lipcu. Jednak projekt przedstawiony przez burmistrz Barbarę Magierę zdecydowanie wygrał w głosowaniu. Za jego przyjęciem głosowało siedemnastu radnych, przeciw było tylko czterech a dwóch wstrzymało się od głosu.
Tak więc w okręgu obejmującym całe Głożyny mieszkańcy będą wybierać trzech radnych, a na Redenie i Obszarach będą okręgi jednomandatowe. Pozostała, środkowa część miasta została podzielona na dwa okręgi, w których wybierać się będzie po pięciu radnych. Ich granica przebiega mniej więcej na wysokości Domu Kultury.
(jak)