Już na finiszu
Zakończyły się już rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. Wodzisławska Odra, która jesienią gromiła kogo popadnie, a wiosną niestety ją gromił kto popadnie zajęła ostatecznie 5 miejsce w tabeli. Ostatnimi rywalami na wodzisławskim stadionie byli „sąsiedzi" GKS Katowice, a w ubiegłą sobotę Pogoń Szczecin. Oba spotkania zakończyły się podziałem punktów.
Odra Wodzisław - GKS Katowice
W meczu tym sporo było dobrej piłki, walki i wyrównanej gry, ale mimo to żadna ze stron nie pokusiła się na wydarcie rywalowi 3 punktów. Wodzisławianie atakowali od początku spotkania. Już w 6 minucie Marcin Nowacki ładnie wysunął do Marcina Malinowskiego, ten dośrodkowała, ale w polu karnym nie było nikogo, kto mógłby skierować piłkę do siatki Jarosława Tkocza. Minutę później piłka wprawdzie ląduje w jego bramce, ale wcześniej został faulowany i sędzia prawidłowo gola nie uznał. W 13 minucie na polu karnym Odry po starciu z bramkarzem na murawę pada ciekawie prezentujący się w rundzie wiosennej Krzysztof Gajtkowski, ale arbiter nie dopatrzył się tu przekroczenia przepisów, chociaż sam poszkodowany domagał się karnego. Wspaniałym uderzeniem popisał się Radim Sablik w 17 minucie, który próbował pokonać Tkocza z odległości ok. 27 metrów, ale golkiper gości stał na posterunku.
Mecz był bardzo ciekawy, ale brak bramek strasznie niecierpliwił kibiców, którzy tych jednak się nie doczekali.
W drugiej połowie katowiczanie groźnie zaatakowali. Szczególnie nie dał o sobie zapomnieć Gajtkowskie, który raz za razem penetrował obronę gości, ale znakomicie zagrała również wodzisławska defensywa, której głównymi filarami byli Dariusz Dudek i Artur Kościuk.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Matyja:
Po meczu z Ruchem bolała mnie trochę noga i grałem na kredyt. Czekałem tylko kiedy będę musiał zejść. Myślałem, że zejdę jeszcze w 1 połowie, ale dotrwałem do 65 minuty. Mecz był bardzo ciężki. Remis jest sprawiedliwy.
Krzysztof Gajtkowski: Grało mi się dzisiaj bardzo dobrze, choć nie strzeliłem bramki i karny był na mnie. Myślę, że remis nie krzywdzi żadnej drużyny.
Janusz Białek:
Na pewno nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. W tym sezonie mieliśmy znacznie lepsze występy. Przyszło jakieś zmęczenie i dzisiaj było to widać na boisku. Mamy dość skromną kadrę. Cieszy mnie postawa kolejnego debiutanta, kolejnego wychowanka klubu
Grzegorz Fonfary.
Myślę, że ta młodzież, którą wystawiamy do spotkań ligowych będzie w przyszłości decydować o sile GKS-u. Nie było to wielkie widowisko, ale było wiele sytuacji w których oba zespoły mogły przechylić szale na swoją korzyść. Więcej chyba mamy powodów do zadowolenia, bo przy nie najlepszym meczu wywieźliśmy 1 punkt z Wodzisławia.
Ryszard Wieczorek:
Oglądaliśmy mecz walki. Było dużo biegania i przeszkadzania, ale było także mało gry. Zabrakło atutów czysto piłkarskich. Graliśmy tu dużo lepsze mecze. Myślę, że gdyby było więcej spokoju, to na pewno byśmy ten mecz wygrali.
Odra Wodzisław
- GKS Katowice 0:0
Żółte kartki:
Janecko, Malinowski, Kłus, Nowacki (Odra), Kowalczyk, Kybisz (GKS). Widzów: 2200. Odra: Bęben - Dudek, Kościuk, Matyja (65 - Janecko), Jakubowski, Sablik, Malinowski, Kłus, Sibik - Saganowski, Nowacki (78 - Dzierżęga).
GKS:
Tkocz - Sznaucner, Świerczewski, Janus - Andruszczak, Kowalczyk (78 - Wysocki), Widuch, Kubisz, Sadzawicki - Muszalik (55 - Umukoro), Gajtowski (89 - Fonfara).
Odra Wodzisław - Pogoń Szczecin
W ostatniej kolejce wodzisławska Odra rywalizowała z GKS Katowice o 5 miejsce w tabeli. Drużyny te dzielił tylko jeden punkt i wygrana Katowic w Warszawie z tamtejszą Polonią mogłaby pozbawić Odrę owego 5 miejsca. W Warszawie jednak podzieli się punktami.
Ryszard Wieczorek do końca sezonu nie mógł już skorzystać z Piotra Rockiego, który musiał pauzować za kartki. Z tego samego powodu nie mógł zagrać także Marcin Malinowski. Nie pojawili się także na boisku kontuzjowani Łukasz Sosin, Piotr Sowisz i Michał Chałbiński. Była zatem znowu okazja dla zawodników z rezerw: Kłus, Nowacki, M. Staniek i Dzierżęga.
Wodzisławianie od początku atakowali bramkę Sławomira Olszewskiego. Już w 1 minucie tylko skuteczny blok Dariusza Dźwigały uchronił szczecinian od utraty gola po strzale Marka Saganowskiego. Kwadrans później wysoki Jacek Matyja był bliski szczęścia po dośrodkowaniu Pawła Sibika z rzutu rożnego, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 30 minucie spotkania znakomitym strzałem z ok. 25 metrów Olszewskiego „zatrudnił" Paweł Sibik. Olszewski naciągnął się jak struna dobrej hiszpańskiej gitary i ostatecznie wybił piłkę poza boisko. 10 minut później Marcin Nowacki zauważył wysuniętego bramkarza gości i próbował go przelobować, ale piłka minęła światło bramki
Bramka dla Odry padła w 40 minucie, kiedy po świetnym dośrodkowaniu Marka Saganowskiego piłkę przyjął na głowę i skierował ją do bramki Dariusz Dudek.
W drugiej połowie wodzisławianie nie rezygnowali z dalszych zdecydowanych ataków. W 58 minucie dobrą okazję zmarnował Paweł Sibik. 10 minut później Ariel Jakubowski pudłuje z bliska. Bramka dająca wyrównanie padła w 81 minucie spotkania. Strzelał Rafał Piotrowski, Marcin Bęben sparował piłkę przed siebie, gdzie tylko na to czekał Jacek Kosmalski, który wpakował piłkę do siatki Odry.
Po meczu powiedzieli:
Dariusz Dudek:
Bardzo się cieszę, że udało mi się strzelić bramkę, ale nie cieszy mnie wynik. Szkoda, że nie udało się utrzymać prowadzenia. Myślę, że 5 miejsce to bardzo duże osiągnięcie dla klubu z Wodzisławia. Bramkę dedykuje kibicom i Piotrkowi Rockiemu, który dzisiaj nie mógł wystąpić, a bardzo go brakowało.
Mariusz Kuras:
Mecz rozgrywany był w bardzo ciężkich warunkach pogodowych. Moi piłkarze wiedzieli na czym stoją, wiedzieli, że będzie ciężko bo Odra Wodzisław dobrze zaprezentowała się w tym sezonie. Pogoni się zawsze bardzo ciężko grało w Wodzisławiu i przegrywała znacznie i wysoko. Po pierwszej połowie byłem pełen obaw co będzie w drugiej połowie. Było jednak dużo lepiej i myślę, że remis jest sprawiedliwy.
Ryszard Wieczorek:
Pierwsza połowa kosztowała nas dużo zdrowia i biegania. W końcówce się to troszkę odbiło. Można mieć pretensje do zawodników Odry, bo nie wykorzystali kilku dobrych sytuacji. Po przerwie Pogoń była groźna i udało jej się zdobyć po jednej akcji bramkę. Chciałbym tu podziękować zawodnikom za ten sezon. Były aspiracje na 4 miejsce i ubolewam, że nie udało się tego zrobić. Była szansa, ale z drugiej strony życzyłbym każdemu trenerowi w debiucie kończyć sezon na 5 miejscu.
Odra Wodzisław
- Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
Bramki:
Odra:
Dariusz Dudek (41), Pogoń: Jacek Kosmalski (80). Żółte kartki: Jacek Matyja (Odra), Piotr Dubiela, Maciej Stolarczyk, Marek Walburg, Robert Dymkowski (Pogoń). Widzów: 2500.
Odra:
Bęben - Matyja, Kościuk, Dudek - Sibik, Sablik (85- Dzierżęga), Górski, Kłus, Jakubowski (85-Pluta) - Nowacki (73- Janeczko), Saganowski
Pogoń:
Olszewski - Skrzypek, Dźwigała, Walburg - Pokładowski, Stolarczyk, Biliński, Drumlak (14-Piotrowski), Dubiela (87-Godras) - Misiura (60-Kosmalski), Dymkowski.
Sibik w reprezentacji
Czołowy zawodnik Odry Wodzisław Paweł Sibik został powołany przez Jerzego Engela do reprezentacji Polski na zgrupowanie w Niemczech. Do naszych zachodnich sąsiadów pojedzie 24 zawodników i tylko jeden z nich nie zakwalifikuje się do ostatecznej kadry reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Korei i Japonii. 18 maja odbędzie się ostatni mecz towarzyski. Tym razem rywalami biało czerwonych będą Estończycy. Paweł Sibik grał już w lutowym meczu towarzyskim z Wyspami Owczymi. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz ceni wodzisławskiego piłkarza za jego wytrzymałość. Paweł Sibik potrafi zagrać 3 mecze z rzędu - powiedział Gazecie Wyborczej Listkiewicz.
Paweł Sibik ma 31 lat i od 7 lat związany jest z Odrą Wodzisław. Wychował się w drużynie Niemczy, później grywał także w Lechi Dzierżoniów. W 1995 roku trafił do Odry, z którą wywalczył awans do ekstraklasy. To głównie dzięki temu zawodników Odra Wodzisław wywalczyła tytuł Mistrza Jesieni sezonu 2001/2002.
Marcin Macha