Taniej i cieplej
Dziesięć lat temu na terenie Rydułtów powstawały społeczne komitety, które zainicjowały uciepłownienie wielu rydułtowskich ulic. Dzięki temu w znacznym stopniu ograniczono tzw. niską emisję. Jednak późniejsze podwyżki cen ciepła spowodowały, że wielu właścicieli domków przestało korzystać z ciepłociągów i wróciło do ogrzewania piecami mułowo-węglowymi. Z około 400 takich budynków podłączonych do sieci ciepłowniczej korzysta z niej zaledwie około 50.
Śnieg zimą znowu stał się czarny, miasto podjęło działania w kierunku zmiany tej sytuacji - mówił burmistrz Alfred Sikora. Wyszło nam, że cena ciepła mogłaby spaść o 20-30%, gdyby był jeden dystrybutor. W cenie dla ostatecznego odbiorcy dwukrotnie naliczana była opłata za przesył ciepła. Dążyliśmy do przejęcia tej części sieci, która była zarządzana przez PEC w Jastrzębiu, prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy z wojewodą. Było wiele korespondencji, ale bez efektu. PEC wyszedł w końcu z propozycją przekazania swoich sieci do Ciepłowni w zamian za udziały w tej firmie.
Część sieci ciepłowniczych budowanych przez społeczne komitety stała się własnością komunalną. Władze Rydułtów również postanowiły przekazać je ciepłowni w zamian za udziały. I tego właśnie dotyczy podpisane porozumienie. w ten sposób cała sieć ciepłownicza w mieście będzie miała jednego gospodarza - firmę, która jest producentem ciepła, nie będzie więc pośredników. Wiceburmistrz Henryk Niesporek podaje to jako modelowy przykład połączenia własności państwowej, samorządowej i prywatnej - bez podejrzeń o korupcję.
Porozumienie jest milowym krokiem w rozwiązaniu problemu, z którym borykaliśmy się przez 10 lat - cieszył się burmistrz Sikora. Przyczyni się do tego, że więcej mieszkańców przyłączy się do sieci i mniej się będzie kopcić z kominów, miasto będzie czystsze a inwestorzy będą się chętniej zgłaszać do Rydułtów.
Na wielu spotkaniach mieszkańcy mówili: po co nam ci z Jastrzębia, jedynym wyjściem było wejście do spół-ki z naszymi sieciami - tłumaczył Albert Rduch, dyrektor jastrzębskiego PEC-u. Na to rozwiązanie musi się jeszcze zgodzić wojewoda. Jestem pełen optymizmu, że skutki będą pozytywne.
Prezes Ciepłowni Rydułtowy Andrzej Wycisk wyraził nadzieję, że uda się nie tylko zatrzymać klientów odchodzących od ciepłociągów, ale również odzyskać tych, którzy się już odłączyli. Radny Jerzy Meisel, który był wśród inicjatorów budowy ciepłociągów dziesięć lat temu mówi, że obecnie opłaty przesyłowe stanowiły ponad 40% ceny ciepła. Z chwilą zawiązania spółki przez miasto, Ciepłownie i PEC ulegną one znacznemu obniżeniu.
(jak)