Rekiny na podwójnym gazie
Można zaryzykować twierdzenie, że w tym sezonie niemalże z zegarmistrzowską precyzją „Rekiny" punktują rywali. Wprawdzie zwycięstwo na własnym torze z osłabioną kadrowo Stalą Jasol Rzeszów było do przewidzenia, to już rozmiary zwycięstwa w Opolu zaskoczyły nie tylko licznie zgromadzonych na opolskim stadionie rybnickich kibiców, ale i znawców żużla. Oba mecze dobitnie pokazały, że w Rybniku właściwie przepracowano okres zimowy i drużyna należycie jest przygotowana do walki o awans do Ekstraligi. Na pewno tak świetny początek podbuduje psychiczne nastroje w klubie, co ma duże znaczenie przed trudnymi wyjazdami do Zielonej Góry, Gniezna i Rawicza. Jeżeli z tych torów „Rekiny" powrócą z tarczą, to śmiało można zaryzykować twierdzenie, że awans jest całkiem realny.
MŁODZIEŻ BEZ KOMPLEKSÓW..
..wzmocniona M.Węgrzykiem i A.Pawliczkiem „ograła" na inaugurację ligi rzeszowską Stal Jasol wysoko 60:29. Trener Grabowski nie mając do dyspozycji braci Karlssonów (starty w lidze angielskiej), był zmuszony do skorzystania z krajowego składu. Dlatego w drużynie znalazło się aż pięciu młodzieżowców, którzy pokazali po raz kolejny, że ich rozwój sportowy idzie we właściwym kierunku.
W pierwszych wyścigach zespół z Rzeszowa jeździł bardzo ostro, - szczególnie R.Wilk oraz P.Winiarz i w obawie o ewentualną kontuzję rybniczanie nie szarżowali na torze. Niestety ostra jazda gości często kończyła się upadkami zawodników na torze. Sędzia zawodów zmuszony był do wykluczeń zawodników i powtarzania wyścigów. Czwarty wyścig powtarzano aż trzykrotnie, a ostatecznie wystartowało w nim tylko dwóch zawodników - R.Chromik na „kresce" zameldował się jako pierwszy przed G.Rempałą. Po tym feralnym wyścigu sędzia udał się i udzielił ostro jeżdżącym zawodnikom reprymendy.
Uspokojeni o swoje kości rybniczanie z biegu na bieg systematycznie zaczęli zwiększać przewagę punktową i w połowie meczu praktycznie wynosiła ona już na tyle (36:17), że kibice mogli być spokojni o końcowy wynik meczu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 60:29 dla RKM-u. Na pomeczowej konferencji (nowość w klubie) trener Jan Grabowski powiedział: W pierwszych wyścigach ostra jazda gości zraziła szczególnie młodych zawodników do szarżowania na torze. Potem było znacznie lepiej. Natomiast trener gości - Stanisław Kępowicz za taki stan rzeczy obwinił sędziego zawodów. Jego zdaniem popełniał on pomyłki, które aż nazbyt rozpaliły głowy żużlowców.
RKM: M.Węgrzyk-13 (2, 3, 3, 3, 2), Ł.Szmid-8 (0, 2, 2, 3, 1), R. Chromik-9 (3, 3, 2, 1, -), A. Pawliczek-10 (2, w, 3, 2, 3), r. Szombierski-10 (2, 3, 1, 1, 3), Ł.Romanek-10 (1, 2, 2, 3, 2), K. Ryszka-0 (0).
Stal Jasol: P. Winiarz-8, T. Rempała-4, R. Wilk-4, R. Trojanowski-1, B. Brhel-7 (6), K. Baran-4, Paweł Miesiąc-ns.
PRZEBIEG MECZU: 2:4, 5:1, 3:3, 3:2, 5:1, 5:1, 3:3, 5:1, 5:1, 4:2, 4:2, 5:1, 4:2, 5:1, 2:4.
Łukasz Romanek nagrodzony
Przed rozpoczęciem meczu ze Stalą Jasol Rzeszów Łukasz Romanek otrzymał z rąk prezydenta miasta Adama Fudalego nagrodę (komputer) za osiągnięcia sportowe. Jest on pierwszym rybnickim sportowcem wyróżnionym taka nagrodą, a to za sprawą Rady Miasta, która kilka dni wcześniej określiła zasady honorowania wybitnych zawodników. Dziewiętnastoletni żużlowiec zasłużył na to wyróżnienie zdobywając w ubiegłym roku tytuł mistrza Europy juniorów na torze w Pardubicach. Był również finalistą indywidualnych mistrzostw świata juniorów, które odbyły się w Peterborough (Anglia) oraz medalistą Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski.
NOKAUT „REKINÓW" W OPOLU
Tak wysokiego zwycięstwa - 61:29 na torze opolskim nikt się nie spodziewał. Silny kadrowo w tym sezonie opolski zespół został „zmieciony" z toru. Drużyna rybnicka już z braćmi Karlssonami dominowała, w tym spotkaniu całkowicie, wygrywając aż jedenaście wyścigów w tym pięciokrotnie podwójnie. Gospodarze zdołali zremisować zaledwie czterokrotnie, a w trzech przypadkach za sprawą wykluczeń A.Pawliczka i Ł.Romanka oraz defektu Petera Karlssona. Na krótkim (321m) trudnym technicznie torze rybniczanie wygrywali starty, świetnie rozgrywali pierwszy wiraż i na bardzo dobrze przygotowanych motocyklach na przeciwległej prostej pokazywali gospodarzom plecy.
Zespół zaprezentował wyśmienitą dyspozycję. Mikael Karlsson tradycyjnie zdobył komplet punktów, a jego brat Peter potwierdził, iż będzie dużym wzmocnieniem „siły uderzeniowej" RKM-u. Pozostali zawodnicy również pokazali, że są bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Stylem jazdy, tuż przy krawężniku zaskoczył A. Pawliczek, a młodzi - Ł. Szmid i Ł. Romanek bez kompleksów objeżdżali jak chcieli rutyniarzy - W. Załuskiego i S. Drabika. Oczywiście z osiągniętego wyniku należy się cieszyć, jednak już najbliższe mecze pokażą czy w Rybniku powstał team na miarę bezpośredniego awansu do Ekstraligi.
Już w najbliższą niedzielę (14 bm. o godz. 1600) do Rybnika zawita zespół z Grudziądza, a później „Rekinów" czeka arcyważny pojedynek w Zielonej Górze.
TŻ: S. Drabik-7, S. Dudek-2, W. Załuski-9 (w sześciu startach), M. Ferjan-3, S. Wilson-5 (w sześciu startach), M. Sekuła-1, A. Czechowicz-2.
RKM: M. Węgrzyk-13 (3, 3, 3, 1), Ł. Szmid-7 (1, 1, 2, 1, 2), P. Karlsson-10 (3, 2, 3, d, 2), A. Pawliczek-9 (1, 3, 2, w/t, 3), M. Karlsson-15 (3, 3, 3, 3, 3), Ł. Romanek-7 (1, 0, w, 3, 3), K. Ryszka-ns.
PRZEBIEG MECZU: 2:4, 2:4, 2:4, 2:4, 1:5, 3:3, 1:5, 1:5, 3:3, 3:3, 3:3, 2:4, 1:5, 1:5,2:4.
(kan)