Szczęśliwe zwycięstwo
Ostatni mecz rundy zasadniczej rozgrywek serii B nie zapowiadał się dla Górnika zbyt szczęśliwie. W Radlinie pozostało dwóch zawodników z pierwszego składu, którzy brali udział w ćwierćfinale Mistrzostw Polski juniorów - Marcin Wika i Paweł Rusek. Kontuzjowany Marcin Grygiel jeszcze się nie wyleczył, a podczas treningu staw skokowy skręcił środkowy Michał Krymarys. Do Bydgoszczy zespół Górnika pojechał więc w zaledwie ośmioosobowym składzie, aby osiągnąć sukces trzeba było w dużej mierze liczyć na szczęście. Wystarczyłaby przecież jedna kontuzja do pogrzebania jakichkolwiek szans. Jednak tym razem to właśnie do górników uśmiechnęło się szczęście. Pierwszego seta przegrali do 22, a w drugim rozgrywający Chemika Bydgoszcz doznał kontuzji, co niewątpliwie pomogło radlinianom odnieść zwycięstwo. Gospodarze pogubili się, a nasi siatkarze poszli za ciosem i wykorzystywali ich błędy.
Jechaliśmy do Bydgoszczy z głowami zwieszonymi na dół - mówi trener Zbigniew Błaszczak. Zgodziłem się na pozostanie Wiki i Ruska, bo drużyna juniorów jest silna i ma szansę zakwalifikować się do finału Mistrzostw Polski. Po kontuzji Krymarysa miałem tylko jednego środkowego, z konieczności jako drugi na tej pozycji występował Grzegorz Kosatka. Dopisało nam jednak szczęście, po kontuzji rozgrywającego z Bydgoszczy poszliśmy za ciosem. Trzeciego seta wygraliśmy wysoko do 11, w czwartym trener gospodarzy wpuścił do gry młodszych zawodników. Zagrali oni bez kompleksów i był to najtrudniejszy set w całym meczu. Cieszymy się, że przystępujemy do play-offów z czwartego miejsca, plan, który założyłem przed rozpoczęciem sezonu został wykonany.
Pierwsze mecze play-offów o awans do serii A już w najbliższy weekend w Radlinie. Natomiast za dwa tygodnie pierwszoligowy zespół Górnika powinien wyjechać do Świdnika. Jednak termin ten pokrywa się z półfinałem Mistrzostw Polski juniorów. Radlińscy działacze będą starali się o przełożenie meczy z Avią na inny termin tak, aby Paweł Rusek i Marcin Wika mogli zagrać z drużyną seniorów - szkoda byłoby nie wykorzystać szansy na awans do finału i walkę o medale.
Chemik Bydgoszcz - Górnik Radlin 1:3 (25:22, 20:25, 11:25, 21:25). Górnik: Luks, Kosatka, Fijoł, Terlecki, Jabłoński, Wojczuk - Macionczyk, Kurdziel.
(jak)