Kłopotliwe wierzytelności
Mechanizm zastosowany przez „Constans" jest w naszym regionie znany od dawna. Firma kupuje długi kopalniane, pobiera na tej podstawie węgiel, który sprzedaje. Kłopot ma potem tylko z przekazaniem pieniędzy należnych władzom samorządowym. Taki sposób działania zastosowała m.in. kilka lat temu częstochowska spółka „Polimax" wobec władz Wodzisławia a wcześniej również inne firmy. Omówienia sprawy zadłużenia legnickiego przedsiębiorstwa „Constans" wobec miasta domagał się przy okazji sprawozdania burmistrza z prac Zarządu wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Mieczysław Jóźwicki.
Wierzytelność gminy wobec spółki „Constans" została złożona do sądu gospodarczego w Legnicy - tłumaczył burmistrz Bogusław Szymczyk. Czekamy obecnie na nowe propozycje układowe. Dotychczasowe, które składała spółka są nie do przyjęcia przez wierzycieli. Firma uznała wierzytelności miasta a jedna z umów jest zabezpieczona hipotecznie.
Mieczysław Jóźwicki prosił o przedstawienie kto podpisał umowy i jaka jest wysokość wierzytelności.
To ja podpisałem te umowy wraz z ówczesnym wiceburmistrzem Muchą i pan dobrze o tym wie - zdenerwował się wiceburmistrz Stanisław Lorek. Są one zabezpieczone hipotecznie. Pan Zapał się uśmiecha a to poprzednie zarządy zwlekały z egzekucją wierzytelności, odkładano spółce terminy spłaty.
Ustalmy raz na zawsze, że to ja się uśmiecham, ja jestem wszystkiemu winien i nie wracajmy już do tego - ironizował radny Ryszard Zapał. Sprawa jest o wiele poważniejsza. Zarząd, którym kierowałem złożył wniosek do prokuratury. Nie mówi się o tym jak doszło do powstania tej wierzytelności, mamy skutek a chcielibyśmy poznać przyczynę. To nie jest coś nowego, żadna sensacja. Hipoteka została sprzedana już w momencie podpisania umowy.
Burmistrz Szymczyk stwierdził, że to obecny zarząd poruszył sprawę wierzytelności i w ciągu tygodnia zgłoszona została propozycja podpisania ugody.
Indywidualna sprawa moja i wiceburmistrza Muchy została zakończona - wyjaśniał wiceburmistrz Lorek. Prokuratura 6 kwietnia 2001 r. umorzyła postępowanie ze względu na brak cech przestępstwa. Teraz jest sprawa ściągnięcia pieniędzy od firmy „Constans".
W kuluarach mówiło się o tym, że za pieniądze uzyskane ze sprzedaży węgla kupowano w Pszowie różne nieruchomości - jako właściciel niekoniecznie jednak figurowało legnickie przedsiębiorstwo. W przyszłości okaże się na ile wierzytelności miasta będą możliwe do odzyskania.
(jak)