Wigilia za kratami
Ks. Zbigniew Gajewski od końca sierpnia 2000 r. jest kapelanem więziennym w raciborskim Zakładzie Karnym oraz Młodzieżowym Ośrodku Adaptacji Społecznej i Schronisku dla Nieletnich.
Praca duszpasterska w środowisku skazanych, często recydywistów, nie jest łatwa. Na niedzielne i świąteczne msze przychodzi zaledwie ok. 10 % z ponad 700 skazanych oraz tymczasowo aresztowanych. W ciągu tygodnia odbywają się spotkania i rozmowy indywidualne dla zainteresowanych w kaplicy i świetlicach oddziałowych. Kaplica, którą urządził mozolnie poprzedni kapelan ks. Krystian Szeliga została zniszczona przez powódź w 1997 r. Zaraz po tej tragedii zadbał on o jej wyremontowanie. Ks. Gajewski twierdzi, iż wiosną tego roku nastąpi jej poświęcenie, a przy tej okazji ks. biskup udzieli kilku skazanym sakramentu bierzmowania. Przed świętami Bożego Narodzenia ks. kapelan odwiedzał wszystkich w celach z życzeniami, pozostawiając im opłatek, teksty kolęd i obrazek Roku Jubileuszowego. Wielu przyjęło go ze wzruszeniem, twierdząc, że obrazek z życzeniami wyślą swoim żonom i dzieciom. Kilku odmówiło przyjęcia kapłana z różnych względów. Wieczerza wigilijna została podana do cel w formie kolacji. Ci, którzy uczęszczają we mszach mogli przyjść do więziennej kaplicy o 24.00 na pasterkę. W trosce o bezpieczeństwo ich liczba musiała być ograniczona. Łatwiej jest prowadzić pracę duszpasterską w Zakładzie Poprawczym - twierdzi ks. Zbigniew Gajewski. Zarówno katechizacja oraz udział we mszach jest ujęty w programie resocjalizacji. Stąd nie ma kłopotu z frekwencją. Oczywiście nikt nikogo nie przymusza do udziału. Na święta większość wychowanków wyjechała do rodzin. Ci, którzy pozostali byli razem z wychowawcami i ks. kapelanem na wieczerzy wigilijnej, a o godz. 22.00 mogli na miejscu w świetlicy wziąć udział w pasterce. Dla nich też ks. Zbigniew Gajewski w pierwsze i drugie święto odprawił msze.Krystian Niewrzoł