Elementarz

Mariusz Zieliński, młodszy aspirant ruchu drogowego w wodzisławkiej KPP twierdzi, że pomijanie lub też szybkie zapominanie treści pierwszych artykułów tych przepisów, powoduje niezrozumienie tych przepisów w ogóle.
   
Ten niemały zbiór przepisów reguluje wszelkie zachowania związane z ruchem drogowym, tam gdzie ten ruch został dopuszczony. Należy w takim razie mówić o ruchu na drogach publicznych i niepublicznych. Te pierwsze - to wszelkie drogi krajowe, wojewódzkie i tak dalej, aż po zakładowe, z których mogą korzystać wszyscy użytkownicy na równych prawach. Te drugie - to drogi dojazdowe do pól, łąk, lasów, obiektów przydrożnych, z których mogą korzystać tylko podmioty posiadające zezwolenia od ich zarządcy. Zagadnienia związane z poruszaniem się po nich, szczegółowo omawiać będziemy w następnych pogadankach. Teraz kolejne określenie wynikające z artykułu pierwszego, to „strefa zamieszkania”. To słowo wytrych i bardzo modne obecnie. W wielu wnioskach dotyczących bezpieczeństwa ruchu na osiedlach, napływających również i do nas,  postuluje się, by ich miejsce mieszkania stało się taką właśnie strefą. „Strefa zamieszkania” zyskała status odrębności i obejmuje swym zasięgiem zarówno sieć dróg publicznych jak i niepublicznych. Konkludując - na takim terenie, oznakowanym na wjazdach i wyjazdach, ruch podporządkowany jest całkowiecie pieszym. Prędkość poruszających się tam pojazdów mechanicznych nie może być większa niż 20 km/h. Parkować pojazdy można tylko w oznakowanych i wyznaczonych do tego miejscach. Jeśli już wspomniałem o znakach - to uściślę, że przy wjeździe do takiej strefy winna stać tablica informacyjna, posiadająca niebieskie tło. Na niej namalowane muszą być postacie: pieszego i bawiącego się dziecka oraz pojazdu i budynku. Przy wyjeździe musi być umieszczona taka sama tablica przekreślona czerwonym pasem.
   
Jeśli mielibyście Państwo pytania związane z interpretacją przepisów o ruchu drogowym, prosimy o pisemne lub telefoniczne zgłaszanie ich do naszej redakcji. Mariusz Zieliński deklaruje się odpowiedzieć na te pytania, nie mogą one jednak toczyć bezpośrednich zdarzeń ocenionych już przez funkcjonariuszy „drogówki”. Do rozwiewania tego typu wątpliwości są bowiem powołane niezawisłe sądy.

J.A.B.