Co dalej z wielką chlewnią w Tworkowie? „Wszystkie uwagi i wnioski zostaną rozpatrzone”
Gmina Krzyżanowice nie odpowiada na pytania dotyczące planów budowy chlewni w Tworkowie. Jednocześnie informuje, że postępowanie dowodowe wciąż trwa.
Wójt Grzegorz Utracki poinformował Nowiny, że postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla budowy budynku inwentarskiego w Tworkowie wciąż trwa. – Na chwilę obecną nie zostało zakończone postępowanie dowodowe w przedmiotowej sprawie, w związku z czym Gmina nie może wypowiadać się, co do ewentualnego rozstrzygnięcia. Niemniej jednak, na etapie wydawania decyzji, wszystkie uwagi i wnioski wniesione w związku z tą inwestycją w toku postępowania zostaną rozpatrzone, a sposób ich uwzględnienia zostanie wyjaśniony w uzasadnieniu decyzji – dodaje wójt Grzegorz Utracki.
500 osób przeciwko chlewni
Przypomnijmy, sprawa dotyczy planów budowy chlewni przy ul. św. Urbana w Tworkowie, około 1300 metrów od kościoła oraz nieopodal zabudowań mieszkalnych. Część mieszkańców sprzeciwia się tym zamierzeniom. Skierowali do Urzędu Gminy Krzyżanowice pismo, w którym domagają się przeprowadzenia rozprawy administracyjnej w obecności inwestora, władz gminy oraz mieszkańców sołectw Tworków i Bolesław.
Celem rozprawy ma być wyjaśnienie istotnych problemów prawnych związanych z inwestycją, w tym, jak podkreślono w dokumencie, niezgodności raportu środowiskowego ze stanem faktycznym. Zwracają również uwagę, że niedopuszczenie kontropinii uniemożliwiło dogłębne zbadanie sprawy w kontekście interesu społecznego. Pod pismem podpisało się 500 osób.
Pytania bez odpowiedzi
Dziennikarz Nowin skierował do Urzędu Gminy Krzyżanowice szereg pytań w tej sprawie. Pytaliśmy m.in. o podejście gminy do inwestycji oraz reakcji mieszkańców sprzeciwiających się temu przedsięwzięciu, a także postulat przeprowadzenia rozprawy administracyjnej. Poprosiliśmy również o ustosunkowanie się od uwag mieszkańców, dotyczących podnoszonego przez nich negatywnego wpływu mieszkańców na środowisko i zdrowie mieszkańców. Wójt Grzegorz Utracki nie odpowiedział na większość naszych pytań, argumentując, że gmina nie może wypowiadać się do momentu wydania decyzji.
(żet)