Dlaczego Racibórz nie powierzy wywozu śmieci swojej spółce PK bez przetargu?
Jakie względy zdecydowały o tym, że nie skorzystano z możliwości udzielenia zamówienia w trybie in house miejskiej spółce Przedsiębiorstwu Komunalnemu? PK aktualnie wywozi odpady z Raciborza, bo wygrało przed 3 laty z firmą Empol. – Cena jest korzystna, usługa dobrze oceniana, a PK korzysta na tym kontrakcie – argumentuje radny Silnego Raciborza Dariusz Polowy.
Polowy uważa, że nie ma potrzeby ogłaszania przetargu na wywóz śmieci
– Mając dobrze działający system odbioru odpadów oraz własną firmę do ich wywozu, najkorzystniejszym rozwiązaniem jest zastosowanie trybu in house, bez potrzeby ogłaszania przetargu – przekazał nowemu prezydentowi miasta radny i poprzedni włodarz D. Polowy.
Według niego wykorzystanie tej drogi dałoby korzyści zarówno gminie, mieszkańcom jak i spółce miejskiej.
– Poprzedni przetarg wykazał jaki jest realny poziom kosztów, stąd nie zachodzi ryzyko, aby oferta PK była nieadekwatna – uważa Dariusz Polowy.
Aktualnie Racibórz ma najniższą w regionie opłatę za odpady komunalne – 21 zł.
Małgorzata Rudnicka-Głowińska odpowiedziała byłemu prezydentowi, że w przypadku gdy rada miasta w drodze uchwały postanowi o odbieraniu odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, prezydent miasta jest obowiązany udzielić zamówienia publicznego w trybie przetargu zorganizowanego na podstawie przepisów ustawy z dnia 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli tych nieruchomości.
Miasto od 2012 r. reguluje odbiór odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne. W ten sposób kontroluje cały strumień wytworzonych na terenie Miasta odpadów komunalnych.
Ryzyko podbierania odpadów i wyższych kosztów
Rozgraniczenie odbioru odpadów komunalnych na tryb in house w przypadku nieruchomości zamieszkałych i tryb przetargowy w przypadku nieruchomości niezamieszkałych, mogłoby napotkać utrudnienia w świadczeniu usług – uważa wiceprezydent Małgorzata Rudnicka-Głowińska.
Wskazała, że w przypadku ewentualnego odbioru odpadów przez dwie różne firmy, nie można wykluczyć ewentualnego „podbierania” sobie odpadów (z części zamieszkałej i niezamieszkałej), celem wykazania większego tonażu, a co za tym idzie uzyskania wyższego wynagrodzenia.
– Gdy z obu typów nieruchomości odbierałaby odpady ta sama firma, ze względu na różne ceny jednostkowe (z in house’a i przetargu inny zakres zamówienia), powstaje ryzyko manewrowania źródłem pochodzenia odpadów – przekazała radnemu Silnego Raciborza.
Rudnicka-Głowińska wskazała na jeszcze jeden aspekt rozwiązania proponowanego przez radnego Polowego. – Należy także wziąć pod uwagę, że występuje wiele nieruchomości o charakterze mieszanym, w części zamieszkałych i w części niezamieszkałych, które obecnie często korzystają ze wspólnych pojemników. Rozdzielenie tych nieruchomości spowodowałoby konieczność dublowania kursów, co przełożyłoby się na wzrost kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Nieruchomości musiałby się wyposażyć odrębnie w pojemniki dla części zamieszkałych i niezamieszkałych, co na chwilę obecną jest trudne w zwartej zabudowie w centrum miasta – przekazała w odpowiedzi na interpelację.
Przetargi na wywóz śmieci są stosowane od lat
Obowiązująca umowa zawarta na okres 3 lat (z datą obowiązywania do 31.12.2024 r.) została podpisana z Przedsiębiorstwem Komunalnym Sp. z o.o. w Raciborzu, w trybie wyłonienia Wykonawcy w formie przetargu nieograniczonego, łącznie dla nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych.
Uprzednio obowiązujące umowy w roku 2021, 2020 i w latach 2017 – 2019 również zawierane były w tożsamym trybie przetargowym.
– Przyjęta formuła wyboru Wykonawcy w drodze zamówienia publicznego jest uzasadniona – podsumowała Małgorzata Rudnicka-Głowińska.
Dariusz Polowy pytał jeszcze na sesji, czy Miasto nie ufa swojej spółce, bo podejrzewa ją o możliwość podbierania odpadów, traktując ją jako „nie do końca uczciwą”? Bo miałoby zajść o manewrowanie źródłem pochodzenia odpadów. – Smutne jest to, że odpowiedź padła już za nowej prezesury w PK – skwitował Polowy.
Prezydent Wojciechowicz skomentował tą wypowiedź jako nastawioną na wzniecenie pewnego niepokoju.
– Z tym przetargiem idziemy tą samą ścieżką co wcześniej i mamy nadzieję, że też dobrze się skończy – nadmienił prezydent.
Dodał, że spółka w przetargu nie ma żadnych forów, żadnego uprzywilejowania względem innych podmiotów. – Ściśle ją kontrolujemy – zapewnił. Wcześniej na sesji powiedział, że nie jest intencją władz, żeby w jakikolwiek sposób zbieranie odpadów w istotny sposób różniło się jakby od tego systemu, który aktualnie obowiązuje.
(ma.w)