Michał Woś jako „Książę na zagrodzie” w reportażu TVN24 o żubrach z Raciborza
Poseł zapowiadał lokalnym mediom, że stacja pokaże taki materiał i podejrzewał, że będzie dotyczyć powalonej i dotąd nieodbudowanej wiaty w zagrodzie.
Reportaż ma jednak szerszy kontekst, opiera się m.in. na zawiadomieniu do prokuratury, jakiego dokonały Lasy Państwowe po kontroli inwestycji.
Ta szacowana była na ok. 5 mln zł, a koszty sięgnęły prawie 27 mln zł.
Poseł odniósł się do reportażu stacji w oświadczeniu na swoim Facebooku.
Za 3-4 miesiące zagroda ma być dostępna dla zwiedzających
TVN24 rozmawiało z nowym nadleśniczym z Rybnika. Grzegorz Adamczyk przyznał, że zagroda żubrów kosztowała 27 mln zł zamiast szacowanych 5 mln zł. Rybnickiego nadleśnictwa nie stać było na tę inwestycję (27 mln zł to kwota rocznych przychodów tego nadleśnictwa) i nie stać samodzielnie na utrzymanie obiektu. Samo Centrum Edukacji Leśnej, które miało powstać za niecały milion złotych, ostatecznie pochłonęło 13 mln zł.
Mimo kłopotów z finansowaniem inwestycji otwarcie zagrody planowane jest w ciągu 3-4 miesięcy, po dokończeniu niezbędnych prac.
W reportażu o Michale Wosiu pokazano rozmowy z anonimowym „szeregowym pracownikiem nadleśnictwa”, który nazwał posła Wosia księciem raciborskim. Informator TVN24 odsłonił kulisy powstawania zagrody. Stacja zatytułowała swój materiał „Książę w zagrodzie”.
Po brzeskiej zagrodzie oprowadził telewizję nowy rybnicki nadleśniczy Grzegorz Adamczyk. To pracownik Lasów Państwowych z 30-letnim stażem.
Dyplom MBA wymagany. Wykształcenie leśnicze i przyrodnicze – nie
W TVN24 poruszono wątek zatrudnienia w zagrodzie Szymona Szrota – dyrektora biura poselskiego M. Wosia. Wygrał on w naborze na stanowisko kierownika obiektu. Pokazano przy tym dwie wersje dokumentów o naborze na tę funkcję – pierwotne i poprawione. Różniły się wymogiem ukończenia studiów podyplomowych MBA (spośród kandydatów tylko Szrot spełniał te oczekiwania). Nie było za to wymagań co do wykształcenia przyrodniczego i kwalifikacji leśnika. Nadleśniczy Adamczyk przyznał, że przez 30 lat służby na rzecz Lasów nie spotkał się z taką sytuacją, by dyplom MBA był potrzebny tam do pracy.
Mówiono też o starającej się o pracę w zagrodzie żonie posła Wosia. Także wyłoniono ją w naborze. Były minister odradził jej podjęcie zatrudnienia w tym miejscu i aktualnie „żona pracuje w szkole podstawowej na Śląsku”.
Autor programu ujawnił, że profesor Wanda Olech z SGGW – wybitna specjalistka od żubrów w Polsce – wybierając na lokalizację zagrody Racibórz miała do wyboru dwie lokalizacje, ale obie pod raciborskimi adresami. Michał Woś mówił mediom w Raciborzu, że to nie on wybierał miejsce pod nową zagrodę, a zrobiła to profesor Olech.
Leśnicy zawiadomili prokuraturę. Podejrzewają, że w zagrodzie doszło do przestępstwa
Zajmujący się kontrolą i audytem w Lasach Państwowych Piotr Król stwierdził przed kamerą TVN24, że niedopuszczalne było zorganizowanie imprezy – powitania żubrów w Raciborzu – na placu budowy zagrody. Ta odbyła się niedługo przed wyborami parlamentarnymi 2023.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych skierowała zawiadomienie do prokuratury w sprawie budowy zagrody żubrów. Leśnicy podejrzewają, że inwestycja miała służyć promocji politycznej Michała Wosia. Wskazują także na nieprawidłowości, w tym kwestie zatrudnienia w zagrodzie dyrektora biura poselskiego i wyłonienie w naborze żony polityka.
Audytor z Lasów Piotr Król przyznał, że choć zagroda jest inwestycją uzasadnioną społecznie, która umożliwia dostępność żubrów dla mieszkańców okolic Raciborza, to z pewnością nie można znaleźć uzasadnienia ekonomicznego dla takiego przedsięwzięcia.
(oprac. m)
OŚWIADCZENIE Michała Wosia w sprawie materiału „Książę na zagrodzie” w TVN24
Dla TVNu skandalem jest skuteczne wykonywanie pracy posła. Geniusze.
TVN dziś w „czarno na białym” „odkrył”, że w moim okręgu powstała duża inwestycja, czym sam się pochwaliłem na konferencji prasowej.
Ile materiałów zrobili już o myrchaniu państwa na mieszkaniach, ekspresach czy kilometrówkach?
Lokalizację Zagrody Żubrów wskazała prof. Wanda Olech, szefowa Państwowej Rady Ochrony Przyrody i najlepsza specjalistka od żubrów w Polsce.
Nowe zagrody są potrzebne, by poprawić pulę genetyczną tych zwierząt. Już teraz borykają się z chorobami genetycznymi, co prowadzi do protestów przy odstrzałach.
Brzeskie żubry mają się świetnie. W naszych czasach przewieziono je bezpiecznie. Niestety, nowe kierownictwo lasów w czasie transportu między zagrodami zdążyło już udusić jednego żubra! Tacy to partacze.
Moja żona nigdy nie pracowała ANI MINUTY w Lasach Państwowych, czy w powiązanych instytucjach. Wysłała CV do setek miejsc, w tym do nadleśnictwa, które szukało pedagoga do Centrum Edukacji Leśnej. Wybrała jednak etat nauczyciela w szkole podstawowej, zgodnie z pasją i kompetencjami. Tu kończy się cała historia, ale TVN potrzebuje kłamstw i insynuacji dla najbardziej rozgrzanego elektoratu Tuska. Liberalne media jak zwykle atakują matki małych dzieci, które chcą zasilić rynek pracy.
Centrum Edukacji i Zagroda Żubrów mogłyby przynosić regionowi i przyrodzie wiele korzyści, gdyby nie polityczna bandyterka PO i P2050. Celowo trzymają obiekt zamknięty i nie odbudowują wiaty powalonej przez huragan już za nowego kierownictwa, tylko po to, by TVN mógł tworzyć właśnie takie kłamliwe materiały. Skandalem jest zamknięcie obiektu od pół roku, bo nieudolne władze nie potrafią posprzątać zawalonej altany i postawić nowej.
Podsumowując, dla TVNu robienie czegoś dla społeczeństwa to skandal. Ta stacja to stan umysłu.