Apel posła Wosia do posłanki, senatora i włodarzy w sprawie budowy strażnicy

Spodziewano się przetargu na wykonawstwo

Woś pojawił się przy ul. Reymonta o 9 rano. Towarzyszyli mu Szymon Szrot kierujący jego biurem poselskim oraz Krzysztof Bajerski – radny powiatowy.

– Budowa nowej komendy została dokładnie zaplanowana, przyjęta specjalną ustawą, w ramach programu modernizacji straży pożarnej. Zdecydował o tym poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy. Miała powstać nowa strażnica, fundamentalna sprawa dla Raciborza. Jednak jak to w Polsce Tuska: pieniędzy nie ma i nie będzie. Za rok niedaleko mostu na Auchan miała się wybudować komenda, jej projekt powinien być na etapie odbioru, teraz powinien być ogłaszany przetarg na budowę – mówił poseł Suwerennej Polski.

Prawica znajdywała pieniądze

Wie, że wzrosły koszty budowy (prawie o 100%) „i trzeba dołożyć milionów”. Brak postępów w inwestycji nazwał skandalem dla mieszkańców powiatu. – Tak już było z obwodnicą Raciborza, miała kosztować 140 mln, wyszło 300 mln zł, ale dało się, dopięliśmy tę inwestycję, mamy obwodnicę. Tak było z dworcem PKP, okazał się droższy o 5 mln zł i także znaleźliśmy te pieniądze. Byłem wiceministrem w rządzie Zjednoczonej Prawicy i wiem, że ta decyzja to jeden podpis, żeby pieniądze zapewnić. Można je przesunąć, dołożyć, żeby budowa ruszyła – tłumaczył polityk z Raciborza.

– Wierzymy, że presja ma sens – powiedział w obecności Szrota i Bajerskiego oraz. Wskazał, że przed wyborami naciskał na ogłoszenie przetargu w sprawie budowy mostu między gminami Rudnik– Nędza. – Stanęliśmy, mówiliśmy o tym głośno i most się buduje – podkreślił Woś.

Apel o zakasanie rękawów

Wezwał posłankę Gabrielę Lenartowicz, by „zamiast hejtować, wzięła się do roboty”, bo strażacy dbają o całą społeczność powiatu. – Wzywam ją, proszę, tak samo pana prezydenta Wojciechowicza. Angażujcie się, szukajcie środków, bo decyduje MSWiA i komendant główny straży. Nie chowajcie się, nie mówcie że może będą albo nie będą środki z KPO. Wzywamy też starostę raciborskiego, który jest w koalicji z PO. Żeby zakasać rękawy, żeby komenda przestała straszyć w centrum, żeby ruszyła budowa – powiedział Michał Woś.

Krzysztof Bajerski stwierdził, że w interesie każdego samorządowca jest, żeby strażacy mieli nowoczesną komendę powiatową. – Tu zaangażowanie jest potrzebne, by zapewnić lepszą przyszłość pożarnictwa – oświadczył. Klub Lepszy Powiat zawnioskuje, żeby cała rada Powiatu pokazała, że samorządowi zależy, aby strażnica powstała i to jak najszybciej. – Chcemy wywrzeć nacisk – obiecał Bajerski.

Kołocze nie doprowadzą do rozwoju

Szymon Szrot dodał, że za rządów Zjednoczonej Prawicy udawało się dowozić każdą inwestycję do końca – jak obwodnicę czy dworzec. – Środki się znajdowały, bo parlamentarzyści jak Michał Woś chodzili za tym. Nie wyobrażam sobie by doszło do tego co się dzieje teraz z nową komendą, gdyby rządziła nadal Zjednoczona Prawica – powiedział mediom Szrot.

– Od jedzenia kołoczy rozwoju nie będzie – skwitował Woś nawiązując do ulubionego przysmaku senatora, byłego posła Henryka Siedlaczka. – Zwijają CPK, zwijają atom i porty zbożowe oraz żeglugę na Odrze. W Raciborzu potrzebne są inwestycje publiczne. Zabiegaliśmy o takowe: ja, pan wiceminister Paweł Jabłoński, pani senator Ewa Gawęda. Wszyscy ciężko pracowaliśmy, bo mieliśmy Racibórz w sercu – podsumował poseł prawicy pod komendą strażaków. Teraz oczekuje podobnych działań od polityków partii aktualnie rządzącej krajem.

(ma.w)

---

„Różne głosy chodzą”

O sprawie komendy mówił niedawno na forum rady miasta były wiceprezydent Raciborza – Dominik Konieczny. Przypomniał, że samorząd zrobił wszystko, aby jak najszybciej przekazać strażakom działkę pod nową siedzibę. Dopytywał wicekomendanta Rolanda Kotulę o termin przetargu na budowę. Zmartwił się, słysząc, że komenda miałaby powstać dopiero w 2029 roku. – Mam nadzieję, że powstanie, bo różne głosy chodzą – stwierdził D. Konieczny. Od wiceszefa straży zawodowej w Raciborzu usłyszał, że jeśli uda się zrealizować dofinansowanie unijne do inwestycji, to komenda powstanie dużo szybciej.