Zwycięski obóz Jacka Wojciechowicza komentuje wynik z 21 kwietnia. „Potrzebowaliśmy kapitana drużyny”
Senator Henryk Siedlaczek wróży teraz spokój raciborskiemu samorządowi. Starosta raciborski Grzegorz Swoboda wierzy w poprawę relacji Powiat-Miasto. Radny Michał Kuliga mówi o mądrej decyzji raciborzan.
Senator Henryk Siedlaczek (oficjalnie popierał Jacka Wojciechowicza)
Wygrana Jacka to wspaniała wiadomość, odczuwam dużą radość z tego powodu. Do Raciborza, do samorządu raciborskiego wróci spokój. W radzie powiatu i w radzie miasta spotkają się ludzie jednej wiary, jednej idei, jednej wizji. To dobrze wróży. Jacek Wojciechowicz nie musi tu prochu wymyślać, zna Racibórz, zna samorząd, jest wysokiej klasy samorządowcem.
Czy mógłbym mu coś doradzić? Nie będę wchodził w kompetencje przyszłego prezydenta. Wiadomo, że wszystkim nam leży na sercu szybkie połączenie Raciborza z Rybnikiem. Trzeba kontynuować budowę Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna. Życie samorządowe samo napisze ten scenariusz, wierzę, że Jacek Wojciechowicz dopilnuje tej inwestycji. On zostawił w stolicy po sobie tyle pomników swojej pracy – metro, stadion Legii, czy wiele innych. Teraz życzę mu, żeby otoczył się w urzędzie, w samorządzie miejskim ludźmi kompetentnymi.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda (udzielił kandydatowi oficjalnego poparcia)
Poparłem kandydaturę pana Jacka Wojciechowicza bo od wielu lat tworzymy jako Razem wspólną drużynę samorządową. Mijająca kadencja dowodzi, że współpraca owocuje oczekiwanymi przez mieszkańców realizacjami. Dzięki zwycięstwu Jacka Wojciechowicza wrócimy do dobrych relacji na linii Powiat-Miasto. Wierzę, że zrealizujemy wiele wspólnych przedsięwzięć. Chodzi mi przede wszystkim o infrastrukturę drogową – most, obwodnica, ale wspólne projekty kulturalne też są oczekiwane. Już wiadomo, że Festiwal Górnej Odry to będzie wspólne powiatowo-miejskie przedsięwzięcie – na Bulwarach i na Zamku. Jest wiele przestrzeni do działania razem. PCS powinien zbliżyć się do OSiR. Komunikacja autobusowa, tu również mamy swoje oczekiwania, ale na szczegóły przyjdzie czas po zaprzysiężeniu prezydenta Wojciechowicza. Już za rządów pana Mirosława Lenka mowa była o ścisłej współpracy PKS i PK. Nasz przewoźnik to dziś prężnie rozwijająca się firma. Miasto z nami nie współpracowało przy organizacji powiatowo-gminnej komunikacji, teraz będzie okazja, żeby o tym porozmawiać.
Michał Kuliga – radny Raciborza (uzyskał rekordowy* wynik w wyborach)
Wygraliśmy w Mieście, wygraliśmy w Powicie i potrzebowaliśmy kapitana drużyny, który nas poprowadzi. Został nim Jacek Wojciechowicz. Mocno angażowaliśmy się z Pawłem Rycką w kampanię kandydata. Po kilkanaście godzin na dobę. Pracowaliśmy w tej kampanii na maksa. Wyborcy podjęli mądrą decyzję, stawiając na pana Wojciechowicza. Mieli dość tego hejtu w internecie, kłótni w samorządzie i wszechobecnego prezydenta Polowego na bilbordach i plakatach. To było 5 lat propagandy. Zaważył też brak dialogu z radą miasta. Pan Polowy ciągle mówił: ja, ja, tylko ja. Nawet na debacie w TVP Katowice. W dodatku przypisywał sobie dokonania poprzednika. Ludzie to widzieli, dlatego go nie poparli. Najważniejsze będą teraz w kadencji sprawy gospodarcze. Priorytet to most na Kanale Ulgi, to jest realna inwestycja, tak jak dostęp do autostrady A1. Pan Jacek Wojciechowicz pytał na spotkaniach skąd jest w Raciborzu ten podział, on nie mógł tego zrozumieć, dziwił się, że prezydent nie odpowiada radnym na proste pytania, żąda wszystkiego na piśmie. Nazwisko Kuliga znów w zarządzie miasta? Nie było dotąd jakichkolwiek rozmów na ten temat. Skupialiśmy się na wygraniu wyborów prezydenckich.
(ma.w)
*Spośród kandydatów niebędących wcześniej prezydentami miasta