Żądają reakcji prokuratora w sprawie składowiska
Były prezydent Raciborza i poseł – Andrzej Markowiak oraz przedsiębiorca, jeden z liderów Raciborskiej Izby Gospodarczej – Roman Majnusz rozesłali do lokalnych portali swój list, zarzucając w nim prezydentowi Dariuszowi Polowemu niszczenie gminnej infrastruktury krytycznej – miejskiego składowiska odpadów.
Ich zdaniem przez ostatnie dwa lata zasypuje się gminną instalację komunalną dziesiątkami tysięcy ton odpadów zwożonych z różnych stron Polski. Autorzy podają, że są to odpady spod Warszawy, Skierniewic i innych miejsc. Określają to jako barbarzyński proceder. Wskazują, że toksyczności i negatywnego wpływu tych odpadów na otoczenie nikt nie sprawdza. – Tylko w grudniu 2023 roku, jak nam wiadomo, przyjęto spoza naszego miasta 119 TIR-ów śmierdzących odpadów, czyli prawie 3 tysiące ton. W sumie w latach 2022-2023 zasypano nasze składowisko cuchnącym obcym gnojem w ilości ponad 37 tysięcy ton – wyliczają Markowiak z Majnuszem. Ich zdaniem to zbrodnia przeciwko całej wspólnocie samorządowej Raciborza.
– Miejsca na składowisku zasypanego obcymi śmieciami już się nie odzyska i za żadne pieniądze nie utworzy się w zamian nowego, bo na to nie ma już w Raciborzu miejsca, ani zgody mieszkańców – piszą w swoim liście. Dwaj raciborzanie wyliczają ich zdaniem bezpowrotną stratę przestrzeni porównywalnej z dwoma piłkarskimi boiskami zasypanymi warstwą o grubości prawie 4 metrów. Podkreślają, że prezydent Polowy ten stan rzeczy toleruje. Swój list kończą apelem do prokuratury rejonowej, aby ta uwzględniając złożone w tej sprawie zawiadomienia, zatrzymała natychmiast „szkodliwą patologię”.
(oprac. m)