Emilia Franica ma już drugi singiel. Emi śpiewa o drodze do marzeń

Wychowanka Elżbiety Biskup, uczennica szkoły muzycznej

Ten utwór jest wyjątkowy i niezwykle osobisty. Muzyczny kawałek otwiera przestrzeń, w której toczy się opowieść o tym co spotyka „po drodze” do marzeń. – Muzycznym rytmem zachęca do odwagi, łapie nas za rękę i zabiera tam, gdzie bije serce – słyszymy o nowym singlu wokalistki. – Współpraca Emilii Franicy z producentem muzycznym Łukaszem Drozdem w krótkim czasie zaowocowała muzyczną ucztą na najwyższym poziomie. To naprawdę kawał dobrej roboty – przekonuję tato Emi – Bartosz, znany w regionie trener tenisa ziemnego. Kompozytor i producent Łukasz Drozd to, współtwórca brzmienia wielu artystów polskiej sceny muzycznej m. in.: Three of Us, Kasia Popowska, Tulia, Halina Młynkova.

Emi jest nastoletnią wokalistką, która po serii telewizyjnych występów w programach muzycznych: The Voice Kids VI oraz Szansa na Sukces Eurowizja Junior 2023, postanowiła zająć się śpiewaniem na poważnie.

Emilia Franica jest uczennicą Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w klasie fortepianu u nauczyciel Gabrieli Plury.

Uczęszcza też do studia wokalnego ARS, w którym kształci się pod okiem Elżbiety Biskup.

Siła wyobraźni i droga do marzeń

Pierwszy singiel pt. „Graj”, utrzymany był w duchu melodyjnego popu. Opowiada o sile wyobraźni, zachęca do marzeń oraz porywa do tańca. Zapowiada nowy rozdział w życiu artystki.

„Po drodze” to drugi singiel EMI. Wyjątkowy kawałek, który przenosi słuchaczy w nowy klimat. Młoda wokalistka zaprasza do swojego świata, gdzie „na drodze” do marzeń zachęca do odwagi w ich realizacji. W rytmie bijącego serca porywa, łapie za dłoń i prowadzi tam, gdzie nie trzeba być dorosłym.

Głębia w głosie

Emilia zyskała sławę dzięki show The Voice of Kids. W przesłuchaniach w ciemno wykonała piosenkę Shawna Mendesa pt. „When You’re Gone”. Czerwony przycisk nacisnął jej idol Dawid Kwiatkowski. Trafiła do jego zespołu. Sam piosenkarz mówił o niej: Masz taką głębię w swoim głosie, że doskonale wypełnisz moją drużynę. Wokalistkę spod Raciborza chwalił Tomson. – To jest głos, który jest ponad przeciętną. Zasługuje na to, żeby rozbrzmiewał więcej, bardziej i głośniej. Franica awansowała do kolejnego etapu, a w sing-off musiała uznać wyższość rywali.

Praca z Dawidem Kwiatkowskim była dla niej absolutnie wyjątkowa. 27-latek to wielki idol młodej wokalistki. Z jego rad korzysta do teraz.

To rodzice pierwsi dostrzegli talent córki. – Emilka śpiewała przeboje z radia, gdy jechaliśmy samochodem. Łapaliśmy się na tym, że nie wiemy czy to radio gra, czy Emilka sama śpiewa – mówił w TVP Katowice jej tato Bartosz. Od 6 lat Franica uczy się śpiewu u Elżbiety Biskup, a śpiewa odkąd skończyła 5 lat. – Jak się czujesz na scenie? – pytały ją koleżanki w wywiadzie umieszczonym na szkolnej stronie. – Gdy byłam młodsza, stresowałam się bardziej, teraz już raczej nie. Na scenie The Voice po prostu się cieszyłam, że tam jestem. Stresu nie było – odpowiadała. Ile ułożyła swoich piosenek? – Trochę ich już jest, a trzy są ukończone razem z muzyką.

Wprowadziła muzykę do rodzinnego domu

Mama wokalistki Magdalena Franica przyznaje, że nieco sceptycznie podchodzili z mężem do udziału córki w telewizyjnym show. – Przeciągaliśmy, że to jeszcze nie ten moment. To Emilia wprowadziła w nasze życie muzykę, w domu stanął fortepian. Ani ja, jako plastyk, ani Bartek bo to sportowiec nie mieliśmy muzycznych zainteresowań – przyznała w wywiadzie dla TVP.

– Chcę stworzyć swój styl i wizerunek. Lubię słuchać takich artystów jak Dawid Kwiatkowski, Shawn Mendes czy Daria Zawiałow – powiedziała tam Emi. W Raciborzu wystąpiła już przed dużą, plenerową publicznością. Miała ku temu okazję jako support Dawida Kwiatkowskiego we wrześniu, kiedy znany artysta gościł z koncertem na placu Długosza.

(oprac. m)