Czekoladowej nie odśnieżają i nie remontują. Zapomniana ulica za miedzą urzędu
Jak pod prywatnym budynkiem nie odśnieży się chodnika, to straż od razu straszy stówką mandatu, a co państwowe to już nie trzeba odśnieżać? – pytali włodarza miasta mieszkańcy kamienicy przy ul. Czekoladowej, w sąsiedztwie magistratu.
Tłumaczyli, że sprzątaczka co odśnieża dla wspólnot, terenu miejskiego nie odśnieża. – I nikt nie ponosi za to odpowiedzialności, a to przecież najbliższe sąsiedztwo pana prezydenta. Masakra jest w drodze do pobliskiego lekarza. Ścisłe centrum a wygląda jak… – narzekali miejscowi.
Ze śniegiem źle, ale z liśćmi nie lepiej. Dmuchawą zagarniają je pod samochody, na trawnik i kopiec się usypuje. Tyle, że zaraz zawieje i dmucha z powrotem, jakby nic nie zrobiono.
Prezydent Polowy nie zgodził się z opinią, że strażnicy miejscy od razu z mandatami ruszają na mieszkańców, co nie odśnieżą. Zapewnił, że nie ma ich dużo w ciągu roku. – To są sztuki… Jak pan zna przypadek ze stówką, proszę podać – zachęcał, ale nie doczekał się.
– Odkąd tam mieszkam, to jeszcze nie widziałam, żeby Czekoladową odśnieżali, a to pod płotem parkingu urzędu miasta. Sami szuflami załatwiamy sprawę – przyznała raciborzanka. Wspomniała, że mieszka tam 36 lat. – Będę pilnował kto to ma zrobić – zapewnił Dariusz Polowy na spotkaniu dzielnicowym w SP4.
(m)