Na Rybnickiej lokatorzy bali się, żeby woda w rurach nie zamarzła
Radnego Mainusza martwi los kamienicy pod numerem 15 przy ulicy Rybnickiej. Nie widać by Miasto planowało tam jakieś prace, a w budynku ubikacje są wciąż na klatce, a łazienek w lokalach brak, o ile ktoś nie zagospodarował ich własnym sumptem. Wedle rajcy to jeden z zapomnianych obiektów w zasobie MZB.
Nowa dyrektor Miejskiego Zasobu Budynków – Ewa Hac tłumaczyła ostatnio radnemu, na posiedzeniu komisji gospodarki, że MZB pamięta o swoich budynkach, ale nie da się ich wszystkich wyremontować, bo nie ma na to pieniędzy. – Planujemy wiele, nie wiemy, co z tego wyjdzie. Chcemy dla opłacających czynsz godnych warunków zamieszkania – zapewniała Hac.
Czy pozostanie czekać na spychacz?
Majnusz zaznaczył, że pomału mija 65 lat, odkąd poznał realia mieszkania przy Rybnickiej 15. Zna tamtejszych lokatorów. Mają zimną wodę w mieszkaniu, a on pamięta takie zimy, żeby obawiano się tam, by ta woda nie zamarzła. Według niego wcale nie lepiej jest pod numerami 17 i 19 na Rybnickiej. – Tam się wychowałem i czekałem na poprawę losu, ale jak trochę poczekamy, to taniej będzie spychaczem to zagarnąć. Wtedy prywaciarz zainwestuje i na tym zarobi. Takich kamienic można poszukać na mieście; jest ich sporo – ocenił były przewodniczący rady miasta.
Prezydent miasta Dariusz Polowy przyznał, że lokali bez łazienek jest w miejskim zasobie aż 317 i teraz 67 z nich uzyska ją w ramach inwestycji. – To 20%, a mówimy o inwestycji na poziomie 18 mln zł – oświadczył.
Włodarz poinformował radę, że Miasto posiada dokumentacje do przeprowadzenia remontów i jest przygotowane do aplikowania. – Kwestią do rozwagi jest rozsądny udział środków własnych. Chętnie podjąłbym kolejne zadania, ale jesteśmy w stanie zrobić tyle. Istotny jest tu również bufor wolnych lokali na przeprowadzki na czas remontu. Nie wszyscy chcą się wyprowadzać, a nie każdy wykonawca godzi się na prowadzenie prac przy osobach mieszkających – wyjaśniał D. Polowy.
Opozycji nie podoba się żółwie tempo robót
Krytycznie sprawę skomentował Marcin Fica, który uważa, że Miasto nie wykorzystało możliwości dofinansowań na zagospodarowanie pustostanów. Poza tym uważa, że tempo inwestycji w mieszkalnictwo jest za wolne. – Gdyby przyjąć, że 3 rocznie modernizujemy, to by było już 7 zrobionych – zauważył.
Polowy oznajmił, że w urzędzie gotowych jest 17 projektów, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat. Powstały od nowa i trzeba je mieć jakby była potrzeba aplikowania. – Jak objąłem stanowisko, to w szufladzie nie znalazłem takich projektów – skwitował Dariusz Polowy na koniec dyskusji w gronie członków komisji.
(ma.w)