Opozycja w radzie Raciborza wstrzymała obniżkę opłaty śmieciowej proponowaną przez Polowego. Mieszkańcy nie zapłacą mniej od stycznia
Promowana przez prezydenta na spotkaniach dzielnicowych obniżka podatku śmieciowego o 1,50 zł nie wejdzie w życie z początkiem stycznia 2024 roku. Zablokowali ją radni opozycji z klubów Razem dla Raciborza i Niezależni Michała Fity. Chcą większej ulgi dla raciborzan – o 2,50 zł, a może wyższej, nawet do 18 zł (z obecnych 21 zł). Planują o tym zdecydować na sesji budżetowej w grudniu.
Na listopadowej sesji przewodniczący rady miasta Marian Czerner zaproponował zdjęcie propozycji Polowego z porządku obrad. Uzasadnił, że zabrakło w tej sprawie rzetelnej dyskusji w komisjach, a tylko on i radny Mirosław Lenk uzyskali z urzędu wyliczenia na temat systemu gospodarowania odpadami.
Uważają, że obniżka powinna być większa
Przewodniczący wnioskował, żeby decyzję w tej sprawie przesunąć na kolejną sesję, a wcześniej temat przedyskutować na poziomie komisyjnym. Uzasadniał, że należy to zrobić dla dobra mieszkańców, bo obniżka może być wyższa niż 1,50 zł.
Magdalena Kusy poprosiła szefa rady, żeby nie stwarzał wrażenia, ze to dla dobra mieszkańców rada chce przesunąć decydowanie o obniżeniu opłaty, bo prezentuje on wyłącznie swoją prywatną opinię, a nie stanowisko całej rady. Przyznała, że nie rozumie jak nieobniżenie opłaty śmieciowej działa na korzyść mieszkańców? Zwróciła uwagę, że tylko Czerner i Lenk dostali wyliczenia na temat gospodarki odpadami, bo nikt inny o takowe nie prosił.
Marian Czerner bronił się, że on sam nie zrzuca z porządku obrad tego punktu, tylko składa w tej sprawie wniosek. – Proszę mi nie imputować kompetencji, jakich nie posiadam – zwrócił się do radnej Kusy.
Dodał, że jeśli rada chwilę poczeka, to może mieszkańcy otrzymają ulgę w opłacie i w 2024 roku będą płacić 18 zł, a nie 19,50 zł jak proponuje Polowy. – Zaczekajmy 4 tygodnie do sesji budżetowej – argumentował.
Konieczny ostrzegał, że wstrzymywanie jest niedobre
Dopuszczenia do głosu domagał się tu dwukrotnie wiceprezydent Dominik Konieczny odpowiedzialny za gospodarkę komunalną. – Oddam panu głos, choć uważam to w tej chwili za zbyteczne – nadmienił szef rady. Konieczny uznał tę opinię za zaskakującą.
Drugi zastępca prezydenta Polowego nadmienił, że radni otrzymali taki projekt uchwały o obniżce opłat, jaki był najlepszy pod kątem wyliczeń na dzień jego złożenia. – Nie wypieram się tego, że może być jeszcze wyższa nadwyżka, ale na dziś obligatoryjna stawka obniżki wynosi 1,50 zł do kwoty 19,50 zł. – Będziemy wiedzieli wszystko na temat nadwyżki po otrzymaniu rozliczenia za cały rok. Idea jest taka by te opłaty, odnosiły się do konkretnego roku. Od 1 stycznia powinna wejść w życie nowa stawka, dlatego należy podjąć uchwałę dziś. Później jest ogłoszenie w dzienniku urzędowym, ono ukaże się w grudniu z mocą od stycznia – mówił wiceprezydent.
Konieczny przypomniał, że Czerner wyrażał swe obawy w komisjach, składał tam zapytania: ile i jakich odpadów jest; ile jest wielkogabarytów. – To jest nieistotne w tej sprawie, bo w projekcie budżetu miasta na 2024 przewidujemy zrównoważenie systemu i to, co panom radnym przekazano z analizy wykonania dochodów i wydatków, to że osiągnięto 1,1 mln zł nadwyżki. Te pieniądze należy zwrócić mieszkańcom, poprzez obniżenie stawki – wyjaśniał na sesji D. Konieczny.
Nadmienił, że nadwyżka jest większa niż skutek finansowy dla systemu, wynoszący ok. 800 tys. zł. Dodał, że obniżenie stawki o 1,50 zł jest bezpieczne, ale po zakończonym i rozliczonym roku będzie być może pole do dalej idącej obniżki.
– Absolutnie nie powinniśmy z tym zwlekać – podkreślił Konieczny.
W głosowaniu opozycja wygrała 12:8
Wiceprezydent powiedział jeszcze, że z początkiem nowego roku urząd prowadzi akcję informacyjną o kwocie zobowiązania wynikającej z uchwały i tam podaje terminy wpłat oraz kwoty. Jeśli zmiana miałaby się dokonać, to trzeba tam to ująć.
Marian Czerner zauważył, że sam Konieczny sugerował, że obniżka może być wyższa i dziwił się, że wiceprezydent zmienił zdanie, inaczej mówiąc na posiedzeniach komisji, a inaczej na sesji.
Później swego zastępcę bronił prezydent Polowy, informując, że nie doszło do żadnej zmiany zdania, bo włodarz wypowiada się w treści projektu uchwały przedkładanej radzie. Ta była znana od dwóch tygodni.
12 radnych zagłosowało za zdjęciem projektu o obniżce z porządku obrad, 8 było przeciwnych.
(ma.w)