Krzanowickie wodociągi szukają oszczędności
Marian Kostka mówił krzanowickim radnym o zamierzeniach względem miejskiej spółki, którą kieruje od dwóch miesięcy. – Szukamy oszczędności – oznajmił.
Nowy prezes pierwszy raz przed radą miejską wystąpił we wrześniu. Jeszcze w sierpniu Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Krzanowicach kierował Wojciech Błajda. – Zmiana na stanowisku prezesa podyktowana była bieżącymi potrzebami spółki. Nasza spółka stoi przed dużymi wyzwaniami inwestycyjnymi w zakresie budowy kanalizacji sanitarnej jak i modernizacji sieci wodociągowej – tłumaczył Nowinom burmistrz Andrzej Strzedulla decyzję o zmianie prezesa spółki, której właścicielem jest właśnie Gmina Krzanowice, zaś burmistrz jako organ wykonawczy gminy, pełni funkcję zgromadzenia wspólników.
Sesja była więc okazją, by nowy szef mógł nie tylko opowiedzieć o swojej wizji dla spółki, ale ocenić także jej kondycję, do czego prezesa zachęcał nestor krzanowickiej rady Józef Kocem.
Marian Kostka mówił, że przedsiębiorstwo zmaga się z problem niezatwierdzenia taryf na wody i ścieki. – Były podejmowane dwie próby: w zeszłym i w tym roku, niestety oba wnioski zostały przez Wody Polskie odrzucone – powiedział. Przyznał, że w spółce analizowane są powody i przyczyny tego problemu. Zaś w związku z tą sytuacją zapowiedział zmiany w układzie księgowania, tak, aby kolejny wniosek, który ma być złożony w lutym lub w marcu, był skuteczny. Później dodał jeszcze, że ze zmianą taryfy będzie wiązała się zmiana grup taryfowych, do czego ponaglają Wody Polskie. – To musimy zrobić w pierwszej kolejności, aby uzyskać przychody przedsiębiorstwa, które w pełni będą nam pokrywały ponoszone koszty – tłumaczył.
Nowy prezes powiedział, że finanse spółki zostały nadwyrężone przez ostatnie dwa lata w związku z dużymi podwyżkami cen energii elektrycznej. – Zaczynamy działania w kierunku zmodernizowania SUW-u (stacja uzdatniania wody – przyp. red.), po to, aby zaoszczędzić na energii – zapowiedział. Nadmienił też, że przygląda się oczyszczalni ścieków, bo w przypadku tego miejsca przedsiębiorstwo również mocno odczuło skok cen za energię.
M. Kostka na sesji powiedział, że oprócz wskazanych obszarów przygląda się także tym pozostałym, wymieniając m.in. tłocznię ścieków. Ponadto stwierdził, że dobrze by było, gdyby krzanowickie przedsiębiorstwo miało własny sprzęt. – Niestety, nie mamy koparki, ani ciągnika z beczką asenizacyjną. W tej chwili wiadomo, że jest akcja rejestracji szamb, wiemy, że mieszkańcy muszą się wykazać raz na pół roku wywozem nieczystości płynnych. Dobrze by było, gdyby spółka miała możliwość takie usługi świadczyć – wskazał, dodając, że w miarę możliwości finansowych będzie chciał doposażyć spółkę w tym kierunku.
(mad)