Michał Woś przekazuje swoje banery wyborcze animalsom. Przydadzą się w schronisku dla psów
Poseł z Suwerennej Polski oraz wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS na sobotnim briefingu w Raciborzu podsumował swoją kampanię. Dziękował za najlepszy wynik w okręgu. Podał, że trwa akcja sprzątania po wyborach i zdejmowane są ostatnie jego banery. Woś przekazał je wolontariuszom z OTOZ Animals, a ci wykorzystają je w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Raciborzu – Ostrogu.
39 902 głosy poparcia zaskoczyły raciborzanina. To w okręgu wyborczym nr 30 najwyższy wynik. Woś to podkreślił, mówiąc, że był lepszy nie tylko od swoich kolegów ze Zjednoczonej Prawicy, ale i lidera listy z PO (Krzysztof Gadowski) oraz liderki PO z ziemi raciborskiej (Gabriela Lenartowicz).
– Jako lider okręgu biorę na barki to zobowiązanie, deklaruję wzmożoną działalność w najbliższym czasie – powiedział mediom w sobotę 21 października.
Przyjechał na konferencję prosto ze stolicy. – O jak tu ciepło – dziwił się w Raciborzu (w sobotnie przedpołudnie było na Ostrogu ok. 20 stopni). Mówił, że w Warszawie chłodno, nawet się przeziębił.
Woś prognozuje rządy opozycji
M. Woś przyznał, że choć Zjednoczona Prawica wygrała i uzyskała najlepszy wynik, to wiele wskazuje, że rządy przejmie opozycja połączonych partii. – Nie wiadomo co będzie z 800 plus, a o odblokowaniu środków z KPO, opozycja mówi, że to była przenośnia. No to mamy do czynienia nie z platformą a z przenośnią obywatelską – kpił wiceminister sprawiedliwości.
Polityk z Raciborza obiecał, że prawica będzie patrzeć nowej władzy na ręce, skupi się na pracy dla regionu. Woś liczy na to, że rządzący utrzymają poziom inwestycji wyznaczony przez rząd PiS.
– Trzeba dokończyć obwodnicę Raciborza, postawić mosty w Grzegorzowicach i Brzeziu. My byśmy to robili, a opozycja mówi o wielkiej dziurze budżetowej. Mówi nieprawdę – podkreślił członek Suwerennej Polski.
Gęby, które wszystkich męczyły
Kolegom z prawicy, ale i swoim rywalom gratulował kampanii fair play i wyników, które osiągnęli oraz mandatów poselskich.
Woś zaprosił media, by podsumować kampanię i poinformować, że sprząta banery wyborcze. – Męczyły nas wszystkich „te gęby wiszące” jak u Gombrowicza. Te reklamy nie pójdą na marne, bo banery zyskują drugie życie. Odezwali się raciborscy animalsi, przydadzą się im do izolacji boksów dla zwierząt. Oddajemy te co my zdjęliśmy, ale jak ktoś znajdzie jakiś mój baner, to można go samemu zdjąć, w miarę możliwości przynieść do biura na Długiej w Raciborzu – podsumował Michał Woś.
(ma.w)