Lenartowicz i Krzanicki z PO na rynku: idźcie i głosujcie o swoją przyszłość
Liderka raciborskiej PO, dwójka na liście Koalicji Obywatelskiej zachęcała na targowisku i rynku w Raciborzu do udziału w wyborach parlamentarnych. Gabriela Lenartowicz z kandydatem Danielem Krzanickim mówili o „pięknej, słonecznej, Polsce”, którą chcą zobaczyć 16 października.
7 października o 11.00 Gabriela Lenartowicz z sympatykami Platformy Obywatelskiej zachęcała do udziału w wyborach, bo „one są dla młodych ludzi, żeby zagłosować i odzyskać Polskę obywatelom i przywrócić demokrację”.
– Przywrócimy pieniądze z UE, które ta władza zablokowała. My deklarujemy prawdziwe inwestycje, a nie obietnice na plastikowych kartonikach. Ruszamy do wyborów dla przyszłości, dla dobrej teraźniejszości – mówiła posłanka i kandydatka.
Gremialny udział kobiet
Nazywanym przez nią beniaminkiem na liście wyborczej – Daniel Krzanicki podkreślał, że zaczyna się ostatni tydzień intensywnej pracy, rozmów, przekonywanie niezdecydowanych. – Rozmawiajcie ze znajomymi, z sąsiadami, żeby poszli na wybory. Marzy mi się Polska wolna, demokratyczna, szanowana w Unii, na świecie. Mam apel do młodego pokolenia: idźcie i zagłosujcie o swoją przyszłość, żeby nikt wam nie dyktował jak macie żyć, 15 października zwyciężymy! – stwierdził raciborzanin.
– Zachęcam kobiety do gremialnego udziału w wyborach. Dziś na targu spotkałam wiele uśmiechniętych pań, obiecały, że nie zostawią w domu swego głosu, że wybiorą kraj przyjazny dla młodych, dla kobiet, dla dobrej przyszłości – oznajmiła G. Lenartowicz.
Mówiła, że PO walczy o prawdziwą wspólnotę, na dobrym poziomie, zgodnym z aspiracjami. – Chodźmy na wybory, wybierzmy piękną, słoneczną, radosną Polskę – stwierdziła.
Daniel Krzanicki zachęcał jeszcze do zapoznania się ze 100. konkretami przygotowanymi przez Koalicję Obywatelską.
Wodzisławska rekompensata
Lenartowicz była otwarta na pytania redakcji. Spytaliśmy o piątkową wizytę Rafała Trzaskowskiego w Wodzisławiu Śląskim. Byliśmy ciekawi, czy taki polityczny celebryta z kręgów opozycji pojawi się w ostatnim tygodniu kampanii w Raciborzu?
Posłanka wyjaśniła, że Trzaskowski był w Wodzisławiu Śląskim, bo w Raciborzu był 2 lata temu na finale kampanii prezydenckiej. – Na rynku były tłumy, Rafał wtedy wygrał u nas. To była niejako rekompensata dla Wodzisławia, że wtedy wybrał Racibórz. O tym kto wygra wybory zdecydują wyborcy, a nie celebryci, choć Rafała Trzaskowskiego tak bym nie nazywała – zaznaczyła Gabriela Lenartowicz.
Posłanka rozesłała mediom informację o publikacji sprostowania, o jakie wnioskowała w „Dzienniku Zachodnim”. Dotyczyło nieprawdziwych, jej zdaniem, informacji w relacji gazety z Debaty dwójek w RCK. Wiceminister Paweł Jabłoński pytał tam Lenartowicz o niejasne, jego zdaniem, kwestie finansowe z czasu, gdy ta pełniła funkcję prezesa WFOŚiGW. – Unikałabym stwierdzeń, że to zrobił wiceminister, bo pan Jabłoński wystąpił tam w roli atakującego mnie, szkalującego kandydata PiS. Ja złożyłam w „Dzienniku Zachodnim” skuteczny wniosek i sprostowanie właśnie się ukazało, z treścią, że te zarzuty są niezgodne z prawdą, bez żadnych podstaw faktycznych. To, co zrobił pan Paweł Jabłoński, to jest fałszywe, poważne oskarżenie, tym bardziej że dopuścił się tego prawnik, z całym cynizmem i w świadomości bezpodstawności tych kalumni. Trzeba być odpornym, jak Noe z piosenki zespołu Lao Che, co musiał stąpać po gnoju, ale starał się nie dopuszczać, by smród się go imał. Ja staram się go naśladować – odpowiedziała Nowinom posłanka.
Na koniec pytaliśmy jeszcze, czy fakt, że w Wodzisławiu Śląskim podkreśliła, że jest „Gabi z Krzanowic” i miała przemowę w gwarze, sugeruje, że w końcówce kampanii postawi na śląskie akcenty?
– Ja zawsze podkreślam swoje śląskie korzenie. Ostatnio z synem znaleźliśmy akt ślubu moich przodków z XVII wieku w Krzanowicach. Ja mówię godką, w wersji morawskiej, a rodzina mamy pochodzi z Siemianowic Śląskich. Taki przekaz jest w moim przypadku naturalny – oznajmiła Gabriela Lenartowicz.
(ma.w)