Nie chcą zboża technicznego, ani czyściwa młynarskiego. Dożynki w Sudole
Dzielnica chwaliła się w korowodzie okazałą koroną, placem zabaw w tzw. padole i pokaźnym gronem miłośników koni. Podkreślono, że rolnik wtedy szuka żony, gdy zbierze dobre plony.
Policjant-przebieraniec i proboszcz na damce – to były rowerowe akcenty korowodu. – Bajtle na Sudole bawią się w padole – tak reklamowano miejsce spotkań dzieci i rodzin, które powstało dzięki zaangażowaniu miejscowych, księdza Norberta Nowotnego i wsparciu samorządu.
Na innej z przyczep pokazano scenkę, że przy dobrych plonach można szukać żony dla rolnika. Korony strzegły urodziwe Sudoliczki, a najmłodsi już się dowiedzieli, że gdy rolnik pożniwuje, no to potem imprezuje. Dożynki miały charakter parafialny, ale korowodu nie mogło zabraknąć. Jako, że dzielnica słynie z organizacji procesji wielkanocnych, to i miłośnicy koni zaprezentowali się tu także.
(m)