Piórem naczelnego: Lód latem się topi
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Radni pytają co i za ile buduje się w OSiR. Prezydent odpowiada im, że buduje się lodowisko, na które się zgodzili. Na co radni się burzą, że wcale zgody na to nie dali. Przepychanki trwają, a robotnicy zburzyli starą ślizgawkę i powoli wznoszą nowe centrum aktywności przy Zamkowej. Jak tak czytam i słucham tych przekazów, to stwierdzam, że problemem numer jeden w tej dyskusji są pieniądze. Prezydent chce płacić, ale rada nie pozwala. Dlatego prezydent mówi: niech więc rada rozwiąże problem z płatnością. Jednak radni czują się, jakby włodarz stawiał ich pod ścianą i zmuszał do zmiany decyzji pod presją społeczną, medialną, polityczną, a może jeszcze jakąś. Słyszę od nich, że mają tak przez całą kadencję. Nie chcą, ale muszą. Wygląda to wszystko kuriozalnie, bo ludzie na Zamkowej ciężko pracują, a dalej nie wiadomo, kto im zapłaci. Nie chodzi o jakieś drobne, tylko o 11 mln zł. Może i więcej, bo w trakcie prac mogą pojawić się – jak to na budowie – nieprzewidziane wydatki. Firma może być spokojna o wypłacalność swego zleceniodawcy, bo Miasto nie bankrut i każdy bank chętni mu pożyczy. Jednak rachunku nie pokryje indywidualnie ani sam prezydent, ani radni opozycji. Zapłacą raciborzanie, którzy swymi podatkami tworzą budżet samorządu.