Unia świetnie organizuje mistrzostwa, lubię tu przyjeżdżać
93. zapaśnicze Mistrzostwa Polski klasyków były dla raciborskiej Unii udane nie tylko sportowo. Prezesowi Wolnemu zależało na seniorskiej imprezie w roli gospodarza, po ostatnich turniejach młodzieżowych w Arenie Rafako. W sobotę najlepsi dostali markowe zegarki z grawerem klubu, który ich ugościł. W imprezie wzięli udział medaliści igrzysk, MŚ i ME.
– Odkąd przyjeżdżam do Raciborza, a już długo tu przyjeżdżam, przynajmniej dwa razy do roku staram się tu zawitać, to organizacja turniejów zawsze jest na wysokim poziomie – podkreślał w rozmowie z Nowinami trener pierwszej reprezentacji Józef Tracz. Jego zdaniem, Ryszard Wolny, kolega Tracza z czasów kariery zawodniczej, z powodzeniem przejął dowodzenie Unią i udowadnia to organizacją kolejnych zawodów. – Zawodnicy z całej Polski bardzo dobrze czują się w Raciborzu – podkreślił trzykrotny medalista olimpijski J. Tracz.
Na mistrzostwa w roli trenera przyjechał Włodzimierz Zawadzki, inny słynny zapaśnik, który z R. Wolnym osiągał sukcesy na IO w Atlancie w 1996 roku. Przyznał, że od tych słynnych złotych igrzysk trudno o spektakularne sukcesy w tej dyscyplinie. – Utalentowanej młodzieży jest dużo. Narybek to nie wszystko. Ale po średniej szkole taki młody chłopak zastawia się, co on z tych zapasów będzie miał, a temu trzeba życie poświęcić. Jeszcze za naszych czasów zawodników sponsorowały zakłady pracy, kopalnie, wojsko. Etat zapewniał byt zapaśnikowi, mógł się skupić wyłącznie na sporcie. Dziś amatorsko można się bawić, ale do międzynarodowej rywalizacji nie da się w ten sposób przebić. Wyczynowy sport z myślą o igrzyskach to jest 200 dni poza domem, wszystko kosztuje. Po łebkach się nie da. Ktoś musi zapewnić byt – zaznaczył złoty medalista IO W. Zawadzki.
Utytułowany zapaśnik, prowadzący Olimpijczyka Radom dodał, że nawet na krajowym czempionacie widać, że przyjeżdżają nań starsi zawodnicy, którzy lubią sobie powalczyć, ale z zapasami nie wiążą już przyszłości. W kadrze narodowej jest garstka tych, z których może wybierać selekcjoner, więc za wielkiego wyboru nie ma. To trzeba zmienić, żeby była motywacja dla tych zawodników – powiedział nam Zawadzki. – Choć wszyscy trenujemy, to nie każdemu jest dane osiągnąć sukces na igrzyskach olimpijskich. Oprócz talentu, pracy i szczęścia potrzebne jest wsparcie sponsorów – podsumował trener z Radomia.
– To najwyższy tytuł w Polsce, trzecia, czy czwarta impreza dla nas ważna w przekroju całej kariery, a w kraju najważniejsza – mówił o randze MP prezes Ryszard Wolny.
W sposób szczególny gratulowano wywalczenia brązowego medalu ME – Kamilowi Czarneckiemu, zawodnikowi Unii. Zajął miejsce wśród honorowych gości. – To ogromny sukces, 24 lata na to czekaliśmy. Kamil, dziękujemy. Gratuluję w imieniu klubu. Wynagrodzimy ten wynik – obiecał Wolny.
Andrzej Supron prezes PZZ nazwał uczestników MP aktorami jakże ważnego wydarzenia, najważniejszej imprezy w Polsce. – To są przyjazne maty raciborskiej kuźni talentów Unii. Ja tu wielokrotnie walczyłem, ze wspaniałymi zawodnikami, zawsze tu były bardzo dobre zapasy, wysoki poziom. Przed nami w tym roku ważne imprezy – MŚ, kwalifikacja do IO, olimpiada czyli tam, gdzie są najcenniejsze medale. Wszystko w waszych rękach, to jest do osiągnięcia, Dokładam się do gratulacji dla Kamila Czarneckiego, pokonałeś mistrza świata, to napędza naszą dyscyplinę. To ważne, że te MP to także Memoriał Wiesława Hanczarka, człowieka który mocno się związał z zapasami, wiele pomocy z jego strony doświadczyliśmy.
(ma.w)