141 szachistów na Memoriale W. Hanczarka. Silesia poza pierwszą dziesiątką
Zawody w szachach szybkich w „szkole głuchych” to pierwsza w tym roku raciborska impreza szachistów z Silesii. Jej barw broniło 21 zawodników. Rywalizacja przyciągnęła m.in. arcymistrza z Ukrainy, szachistów z Czech, a także uczestników z Łodzi, Krakowa, Opola i wielu śląskich miast.
– Pytano nas, dlaczego zapraszamy na turniej dopiero wiosną, bo do Raciborza co roku przyjeżdża się także na Puchar Prezydenta w czasie ferii zimowych. Jednak nie było wtedy uchwalonego budżetu miasta i nie można było nam przekazać środków na organizację tego turnieju – mówił nam wiceprezes Silesii Joachim Obruśnik. Niestety impreza jest nie do powtórzenia, bo kalendarz imprez szachowych w Polsce jest bogaty i praktycznie nie ma już wolnego terminu w ciągu roku, by przyciągnąć do Raciborza grono zawodników.
Szef klubu Piotr Chrobak był zadowolony z dużego zainteresowania memoriałem długoletniego dobrodzieja raciborskich szachów. – W biznesie działał ze strategią godną szachisty. Założył firmę, żeby paru bezrobotnych miało zatrudnienie, a zostawiał ją jako prężną spółkę dającą pracę setkom osób w całym kraju – podkreślał zasługi Wiesława Hanczarka na otwarciu zawodów wiceprezes Obruśnik.
W memoriale wzięli udział niepełnosprawni – osoby niesłyszące uczące się i związane ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących. Przy szachownicach zasiedli ojciec z synem – Grzegorz i Michał Barteccy, Agata Winiarska i Krzysztof Fojcik.
Jeden z uczestników miał wadę wzroku, ale mógł brać udział w rywalizacji, bo sędzia wskazał, by przeciwnicy mówili mu jaki ruch wykonują.
Na otwarciu turnieju głos zabrała dyrektor SOSWdNiS Agata Tańska, wskazując, że nie wszyscy mogą wygrać, ale ważne, by cieszyli się ze swoich małych zwycięstw, gdy poprawią swój indywidualny wynik w karierze szachowej.
Wygrał Piotr Plesik z MKS z Rybnik. Arcymistrz z Ukrainy Metro Golubka był trzeci.
Najlepiej z raciborzan zaprezentował się Tadeusz Helis, jeden z najbardziej doświadczonych szachistów Silesii. Zajął 12. miejsce. Na 23. pozycji uplasował się Damian Malinowski, a na 27. Jacek Orzechowski. Ten ma uprawnienia sędziowskie i w jego ślady poszedł Zenon Sochacki, w niedzielę nieobecny. – Jacek nie korzysta ze swoich uprawnień, ale Zenon chce sędziować i wkrótce może poprowadzi jakieś zawody w Raciborzu – powiedział nam prezes Chrobak.
W październiku zaplanowano kolejne spotkanie środowiska szachowego w Raciborzu – kolejny memoriał upamiętniający osobę kochającą szachy, czyli turniej im. Alfreda Chrobaka. – Z tatą chodziliśmy do śp. Wiesława Hanczarka by wspierał szachy w Raciborzu i ten zawsze był nam przychylny – wspominał Piotr Chrobak, którego ojcu będzie poświęcony turniej jesienią.
Przed Silesią w tym roku ważne zadanie, bo jest zespołem z najlepszej w kraju Ekstraligi. Turniej mistrzostw Polski ma być rozegrany tuż po wakacjach. Silesia wraca do grona najlepszych po awansie z I ligi. Wiceprezes Obruśnik uważa, że raciborski zespół ma skład by walczyć o utrzymanie, a może i zdobyć miejsce w czołowej piątce. Dla sterników klubu z Raciborza ważne jest też duże zainteresowanie szachami w grupie juniorów, którzy występują w I lidze śląskiej.
(ma.w)