W deszczu i chłodzie. W Kuźni Raciborskiej odbył się VIII Półmaraton Leśny Rafamet
Mateusz Mrówka z Radlina oraz Joanna Griman z Rybnika – to zwycięzcy ósmej edycji Kuźniańskiego Półmaratonu Leśnego Rafamet, który odbył się w sobotnie przedpołudnie, 1 kwietnia na stadionie miejskim w Kuźni Raciborskiej. I choć znów nie dopisała pogoda, to sportowej atmosfery nie zabrakło.
Trzy dyscypliny w jednym
Głównemu biegowi na dystansie 21.097,5 m – podobnie jak w poprzednich latach – towarzyszyły dwa inne wydarzenia, których celem jest rekreacja ruchowa: „Kuźniańska Leśna Zadyszka” (bieg na dystansie 10 km) oraz „Dyszka z kija”, czyli 10-kilometrowy marsz nordic walking. W sumie na starcie wszystkich trzech konkurencji stanęło 256 zawodników (149 w półmaratonie, 67 w „zadyszce” i 40 w marszu).
– Mamy trzy dyscypliny w jednym. Myślę, że w przyszłym roku imprezę określimy mianem festiwalu biegowego, gdyż nasz półmaraton stale się rozrasta. Jest też coraz więcej uczestników i coraz więcej kategorii biegowych – mówi nam Anna Kijek. – Nie wykluczamy, że za rok zawody zostaną poszerzone o specjalną kategorię dla dzieci – dodaje dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej.
Obrotowy medal
Trasa marszu, jak i obu pozostałych biegów wytyczona została wśród zielonych terenów Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, które w tym roku postarało się o wykonanie nowej nawierzchni asfaltowej. – To jest najpiękniejsza trasa w naszym powiecie. Jest cicha i bezpieczna, a biegaczom towarzyszą cudowne okoliczności przyrody – zaznacza A. Kijek.
Każdy uczestnik, który się zapisał na jedną z trzech konkurencji, mógł liczyć na koszulkę biegową i wyjątkowy medal, który nie dość, że był przestrzenny, to jedna z jego części była obrotowa. – Co roku staramy się zaskoczyć i dokładamy wszelkich starań, żeby ten medal był wyjątkową pamiątką z tej imprezy – dodaje szefowa Kuźni Kultury.
Pięć zwycięstw na sześć startów
Dla większości uczestników udział w kuźniańskim biegu nie był debiutem. – W „leśnej zadyszce” biegnę po raz drugi. Teren jest w miarę płaski, nie ma żadnych skompilowanych podbiegów. Trochę za to przeszkadzał deszcz, ale nie było źle – powiedział Łukasz Kretek z Lysek, który pierwszy pojawił się na płycie stadionu miejskiego.
Czwartym zawodnikiem biegnącym w kategorii „Kuźniańska Leśna Zadyszka” był Sebastian Sadło. – W tym biegu biorę udział po raz czwarty, choć miałem cztery lata przerwy z uwagi na kontuzję. Trasę znam dobrze, gdyż jestem mieszkańcem tej gminy. Codziennie pokonuję te ścieżki w ramach treningu. Jak zaznaczył mieszkaniec Rud, bieganie jest jego pasją, bo biega już 10 lat. – To jest w pewnym stopniu uzależnienie, którego nie da się zwalczyć, więc biegam, póki mogę – dodaje.
Z kolei szósty udział (w tym piąte zwycięstwo) zaliczył Marian Małka, który okazał się najlepszym „chodziarzem”. – Warunki do chodzenia dobre, jest piękna trasa. Gdyby nie opady, to byłoby super. Zawsze tu chętnie przyjeżdżam – powiedział zawodnik z Gliwic.
Bartosz Kozina
Poniżej zwycięzcy wszystkich trzech konkurencji sportowych:
PÓŁMARATON – KOBIETY:
1. Joanna Griman, Rybnik (01:24:02)
2. Agnieszka Kobierska, Gliwice (01:30:16)
3. Dominika Pacak, Racibórz (01:34:25)
PÓŁMARATON – MĘŻCZYŹNI:
1. Mateusz Mrówka, Radlin (01:11:37)
2. Abderrahim Elasri, Chorzów (01:12:05)
3. Mateusz Wolnik, Lyski (01:12:35)
KUŹNIAŃSKA LEŚNA ZADYSZKA – KOBIETY:
1. Marie Suchanková, Sudice (CZ) (00:45:54)
2. Wiktoria Sadło, Ruda Kozielska (00:47:02)
3. Sandra Teleucka, Jankowice Rudzkie (00:47:06)
KUŹNIAŃSKA LEŚNA ZADYSZKA – MĘŻCZYŹNI:
1. Łukasz Kretek, Lyski (00:37:41)
2. Szymon Kastelik, Gilowice (00:39:01)
3. Adam Czerny, Jankowice (00:40:38)
DYSZKA Z KIJA (MARSZ NORDIC WALKING)
– KOBIETY:
1. Katarzyna Marondel, Nieznaszyn (01:17:57)
2. Joanna Ratajszczak, Opole (01:19:55)
3. Hanna Chodun, Ruda Śląska (01:20:44)
DYSZKA Z KIJA (MARSZ NORDIC WALKING)
– MĘŻCZYŹNI:
1. Marian Małka, Gliwice (01:05:12)
2. Mariusz Czepczar, Żory (01:09:15)
3. Mateusz Głowski, Kuźnia Raciborska (01:11:24)