Czy prezydent Polowy nie dopełnił obowiązków?
Opozycja w radzie miasta zarzuca włodarzowi, że unika kontroli komisji rewizyjnej. Polowy odpiera ataki, wskazuje na przepisy. Radny Lenk, który w raciborskim samorządzie spędził kilkadziesiąt lat, ocenia: jeszcze żaden prezydent tak nie postępował.
W komisji rewizyjnej narzekają, że nie mają jak skontrolować Dariusza Polowego. Chcą sprawdzić jak nadzoruje spółki miejskie – PRD, PK, wodociągi czy Unię. Przewodnicząca komisji – Anna Szukalska zwróciła się po pomoc do rady miasta. – Od początku października prezydent nie przekazał komisji dokumentów – poskarżyła się na sesji w lutym.
Poczucie uczciwości
Radna mówiła o braku informacji. Na posiedzeniu spytała prezydenta, czy ten zamierza udostępnić komisji potrzebne jej dokumenty. Polowy nie widzi problemu. Odparł, że na wszelkie wnioski sformułowane zgodnie z prawem urząd udostępnia dokumenty. – Trzeba się tylko zwrócić o te dokumenty prawidłowo – podkreślił.
Szukalska zarzuciła Polowemu nieprawdę. – Komisja nie może porozmawia z żadnym pracownikiem na temat spółek. Zwróciliśmy się o konkretne dokumenty, ale do tej pory prezydent nie odpowiedział wcale na nasz wniosek – wyjaśniła radna.
– Pan prezydent ignoruje to, o co zwraca się komisja rewizyjna. W poczuciu pewnej uczciwości i powagi sprawowanego urzędu proszę mieć odwagę odpowiedzieć czy pan w ogóle udostępni te dokumenty – ponownie spytała Szukalska.
Prawo go nie zobowiązuje
Czy prezydenta wiąże jakiś termin prawny do udzielenia odpowiedzi? Mecenas Marek Harz odpowiedział na sesji, że to zależy od zakresu pytania. Jak materiał będzie obszerny, to termin będzie dłuższy. Harz podał, że nie ma określonego prawem terminu np. 7 czy 14 dni obligującego prezydenta do odpowiedzi. Czerner zwrócił uwagę, że odpowiedź zajmuje włodarzowi już kilka miesięcy i podejrzewa celowe przedłużanie sprawy.
Były prezydent Raciborza i długoletni naczelnik w magistracie Mirosław Lenk dziwił się, że pada pytanie „ile prezydent ma czasu na odpowiedź”. – Ma to zrobić niezwłocznie, kiedy tylko przygotuje dokumenty. Nie przypominam sobie, by jakikolwiek prezydent odmawiał komisji rewizyjnej czy sytuacji, żeby w ogóle nie było udzielania wyjaśnień – stwierdził Lenk.
– To jest wyraźne przeciąganie, unikanie odpowiedzi. Takie utrudnianie zakrawa na niedopełnienie obowiązków – stwierdził radny z „Razem dla Raciborza”.
Zdaniem Lenka, prezydent paraliżuje pracę komisji rewizyjnej. – Czy to próba ukrycia czegoś? Jakieś osobiste relacje? To rzutuje na pracę komisji i rady – ocenił Mirosław Lenk.
Dwa tygodnie na odpowiedź
Przewodniczący rady Marian Czerner zapytał Polowego, czy i kiedy ten odpowie komisji? Włodarz podał, że szczegółów sprawy nie zna i nie interesuje się tą kontrolą. Obiecał, że zwróci uwagę, w czym leży problem i w najbliższym czasie poinformuje radnych. Czerner zażądał skonkretyzowania terminu odpowiedzi. Polowy odparł, że zajmie to dwa tygodnie.
Piotr Klima zapytał, czy Polowy poważnie potraktuje radnych, czy tak jak robi do tej pory?
– Zawsze poważnie traktuję radę i radnych – zdziwił się Polowy. Klima uznał, że Polowy robi sobie żarty. – Z czego wychodzi nieszczęście dla miasta – skwitował.
(ma.w)
Wizyta w sekretariacie
Radny Marcin Fica opowiedział na sesji, jak członkowie komisji próbowali uzyskać dostęp do dokumentów. Udali się do biura radców prawnych w urzędzie, ale było zamknięte. Poszli do sekretariatu prezydenta, gdzie spotkali Polowego i spytali, gdzie są dokumenty, o jakie im chodzi. Włodarz wyjaśnił, że na wszelkie pytania radnych, sformułowane pisemnie, odpowie wyłącznie w tej właśnie formie.