Donald Tusk w RAFAKO
Rankiem 20 stycznia były premier Donald Tusk przyjechał do firmy RAFAKO w Raciborzu. Zaprosili go związkowcy, zaniepokojeni losem przedsiębiorstwa. RAFAKO to wciąż największy pracodawca w Raciborzu.
Donald Tusk przybył do RAFAKO punktualnie o 9.00. Na krok nie odstępowali go związkowcy Marek Langer i Marek Tylka. – To co się dzieje może już wkrótce doprowadzić do upadku RAFAKO. My na to nie pozwolimy. Nasza walka w RAFAKO nie ma barw politycznych – podkreślił na wstępie Marek Langer. Związkowcy dodali, że byli w biurze poselskim Mateusza Morawieckiego w Katowicach. Premiera tam nie było, ale zostawili pismo, w którym informowali o sytuacji firmy.
Rząd i spółki Skarbu Państwa mają wspierać polskie firmy, a nie je pogrążać
Donald Tusk powiedział w Raciborzu, że w tej sprawie „nie zastąpi premiera”, ale może się przydać, by nadać sprawie RAFAKO rozgłosu. – Tak żeby nikt więcej nie mógł udawać, że jakoś to będzie, że coś się samo zdarzy. Samo to się zdarzy tylko zło, tylko katastrofa – przestrzegł przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Były premier uważa, że decyzje na szczeblu rządowym powinny zapaść już teraz, bo RAFAKO nie ma szans „w starciu z takim molochem”, jakim jest TAURON. – RAFAKO trzeba ratować. Nie wyobrażam sobie, żeby efektem działania władzy i wielkiej spółki Skarbu Państwa było zniszczenie innej polskiej firmy. Tu nie wystarczy tylko zachęcanie do negocjacji i rozmów, potrzebne są natychmiastowe decyzje, które uświadomią TAURONOWI, że jego zadaniem nie jest niszczenie RAFAKO. Rządzący i ich spółki Skarbu Państwa są od tego, żeby wspierać polskie firmy, a nie je pogrążać – powiedział w Raciborzu Donald Tusk.
Polityk opozycji zauważył, że to rządzącym powinno zależeć na wysłuchaniu RAFAKO, bo przecież zbliżają się wybory. – Nikt wam łaski nie robi. Czy tu przyjedzie ktoś z Lewicy, czy z PiS-u czy z Platformy – to nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że władza wam łaski nie robi. Wy tu ciężko pracujecie i robicie dobre rzeczy – podkreślił Donald Tusk.
Pieniądze na transformację energetyczną powinny być wykorzystywane przez polskie firmy
D. Tusk wierzy, że RAFAKO będzie przydatne dla Polski jeszcze przez długie lata. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej uważa, że pieniądze europejskie na transformację energetyczną powinny być wykorzystywane przez polskie firmy. – RAFAKO ma reputację jednej z najlepszych i najnowocześniejszych firm. W waszych rękach są klucze do przekształcenia polskiej energetyki – dodał Donald Tusk.
– Polska ma dostać te miliardy. Polska ma przekształcać polską energetykę. Polska będzie bardzo atrakcyjnym rynkiem. Chciałbym, żeby była atrakcyjnym rynkiem dla RAFAKO, a nie dla Niemców, Szwedów czy Holendrów – powiedział Donald Tusk podczas spotkania z załogą RAFAKO.
Tu dzisiaj powinien być premier Morawiecki
– To rząd powinien podjąć odpowiednie decyzje. Spółką Skarbu Państwa zarządza zarząd wybierany przez premiera Sasina przez swoje decyzje może wykończyć prywatny podmiot. Oczekuję włączenia się do mediacji rządu i cofnięcia decyzji, które mogą doprowadzić do upadłości spółkę RAFAKO – uważa poseł Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
– Rząd jest od tego, żeby w takich sytuacjach działać. Wielokrotnie rząd chwali się, czego to nie zrobił. Niech premier Morawiecki tutaj przyjedzie, niech załatwi ten temat. Nie opozycja jest od tego, nie partie polityczne, tylko rząd. Premier Sasin zamiast jeździć do Davos i udawać światowca, niech przyjedzie na Śląsk. Przypomnę, że premier Morawiecki jest posłem ze Śląska. Tu dzisiaj powinien być premier Rzeczypospolitej, żeby ten problem rozwiązać – powiedział w Raciborzu Borys Budka.
To RAFAKO, a nie stare pruskie więzienie, powinno być wizytówką Raciborza
Posłanka Gabriela Lenartowicz (PO) wspominała artykuł, który napisała do „Nowin Raciborskich” 30 lat temu w czasie prywatyzacji RAFAKO. – Wtedy RAFAKO zostało dla polskich pracowników, polskich inżynierów, polskiego potencjału intelektualnego i technicznego uratowane, a przecież były zakusy ABB, dużego koncernu międzynarodowego, a RAFAKO zostało sprywatyzowane na rzecz załogi we współpracy zarządu i załogi. Minister przekształceń własnościowych Lewandowski był wtedy w Raciborzu – powiedziała posłanka Gabriela Lenartowicz w RAFAKO. G. Lenartowicz uważa, że od tej prywatyzacji „zaczęły się ogromne sukcesy RAFAKO”.
– To jest naprawdę skarb. Chcemy, żeby wizytówką Raciborza było dalej RAFAKO – RAFAKO otwarte na rozwój, potencjał intelektualny, rozwój gospodarczy – a nie stare pruskie więzienie (przytyk do działań pochodzącego z Raciborza wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, który zaprezentował niedawno projekt rozbudowy Zakładu Karnego w Raciborzu – red.), bo to jest teraz oczkiem w głowie tej władzy, a nie ten skarb i dobro narodowe, jakim jest RAFAKO – podkreśliła G. Lenartowicz w rozmowie z Nowinami.
Blok w Jaworznie nie naprawi się w sądzie
– Temat jest bardzo ważny lokalnie, regionalnie i ogólnopolsko. RAFAKO to jest bardzo ważna firma na mapie energetycznej Polski i trzeba robić wszystko, żeby została uratowana i trzeba robić wszystko, żeby blok w Jaworznie działał. Dzisiaj nie interesuje nas co mówią prawnicy. Blok energetyczny nie naprawi się w sądzie, ale naprawi się tu, w RAFAKO. Naprawią go inżynierowie, którzy go projektowali. Nie ma innej możliwości – powiedział nam poseł Wojciech Saługa (PO) z Jaworzna.
W RAFAKO był również poseł z Jastrzębia-Zdroju Krzysztof Gadowski (PO). Dla K. Gadowskiego i W. Saługi była to druga wizyta w RAFAKO w ciągu trzech dni. To m.in. z inicjatywy posła Gadowskiego zostanie zwołana sejmowa komisja, która zajmie się problemem konfliktu między RAFAKO i TAURONEM oraz jego wpływu na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Sytuacja RAFAKO była już kiedyś przedmiotem obrad posłów. Wówczas komisja została zwołana z inicjatywy posłanki Gabrieli Lenartowicz.
Górnicy przed bramą RAFAKO. Wśród nich poseł Matusiak
Przed bramą RAFAKO spotkaliśmy posła PiS Grzegorza Matusiaka. Poseł z Jastrzębia-Zdroju stwierdził, że nie wpuszczono go na teren RAFAKO pomimo tego, że dysponuje legitymacją poselską. – Widocznie to spotkanie było zamknięte, dla pana Donalda Tuska. Uważam, że problem w Jaworznie trzeba rozwiązać merytorycznie, a nie politycznie – powiedział Grzegorz Matusiak.
Poseł Grzegorz Matusiak miał na sobie strój górniczy. W rękach trzymał transparent informujący o górnikach poszkodowanych podczas starć z policją w Jastrzębiu-Zdroju w 2015 roku. – Pan przewodniczący Donald Tusk w obrzydliwy sposób kłamał mówiąc, że w 2015 roku nie było rannych górników. Ja sam opiekowałem się rannymi górnikami, były obdukcje, górnicy byli w szpitalu. Dzisiaj chcemy żądać od pana Donalda Tuska, żeby przeprosił tych rannych górników. To nie byli chuligani. Oni przyszli w obronie miejsc pracy. W 2015 roku Jastrzębska Spółka Węglowa była w stanie upadku – powiedział Grzegorz Matusiak. Poseł zapowiada pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi. – Będziemy się domagać przeprosin i zadośćuczynienia, ponieważ ci górnicy, którzy byli ranni, którzy wrócili do pracy, musieli wrócić na inne stanowiska pracy z mniejszym wynagrodzeniem – dodał G. Matusiak.
Wojciech Żołneczko