Podwyżki płacy minimalnej spłaszczą wynagrodzenia w samorządzie
Z takim ostrzeżeniem wystąpiła na sesji w Raciborzu radna Ludmiła Nowacka. – Inflacja jest zastraszająca. Dla tych, którzy najmniej zarabiają, planowane są podwyżki. Spowoduje to jednak nierówność społeczną. Ci, którzy zarabiają niewiele więcej, zostaną w tej sytuacji pokrzywdzeni – uważa była wiceprezydent Raciborza.
Zdaniem Nowackiej nastąpi duże spłaszczenie płac między tymi, którzy zarabiają najniższą krajową, która jest wymogiem ustawowym, a tymi, którzy pracują na odpowiedzialnych stanowiskach, ale podwyżki ich nie obejmą. Radna powiedziała, że pojawi się „taki dysonans społeczny”.
Według nie, ten dysonans już występuje w placówkach oświatowych, w jednostkach samorządu terytorialnego oraz w urzędzie. – Mam apel do władz, żeby rozważyć, żeby ta różnica, która była przy najniższej krajowej i którą trzeba teraz będzie uzupełnić, żeby taką kwotę też uwzględnić w podwyżkach dla pozostałych pracowników – zaproponowała L. Nowacka.
Chciała, aby dokonano tego na poziomie konstrukcji budżetu miasta na 2023 rok. – Bo później jest ten dylemat, że nie robi się jakiejś drogi, jakiejś inwestycji. Zawsze jest poczucie krzywdy, że coś zabieramy. Należy to tak zaplanować, że wiedząc, że te podwyżki dla tych najniżej zarabiających są ustawowe, żeby nie spłaszczać wynagrodzeń innych kompetentnych pracowników, urzędników, nauczycieli itd. Ich dodatki motywacyjne i funkcyjne stoją np. do dłuższego okresu czasu – podkreśliła Nowacka.
Zgodził się z nią przewodniczący rady Marian Czerner. Dla niego logicznym jest to, aby wynagrodzenia rosły proporcjonalnie. – Bo to wtedy wiadomo, że mówimy o jakieś tam sprawiedliwości społecznej w tym zakresie – ocenił.
Do sprawy odniósł się na sesji wiceprezydent Dominik Konieczny. Wyjaśnił, że trzeba uwzględnić aktualną sytuację i oczywiście w magistracie chcieliby, aby faktycznie płace nie tylko pracowników urzędu, ale także jednostek oświatowych, gminnych jednostek organizacyjnych, nie były spłaszczone przez to, że teraz następuje podniesienie płacy minimalnej. – Na dodatek będzie to dwukrotnie w przyszłym roku. Oczywiście to są trudne decyzje, trudne kompromisy, które trzeba tutaj wyważyć. Ma świadomość, że ta sytuacja nie jest łatwa, niemniej będziemy chcieli to zrealizować najlepiej, jak potrafimy – podsumował D. Konieczny.
(m)