Lama, alpaki i rodzina osiołków na jarmarku w Kuźni Raciborskiej
Świątecznie w Kuźni Raciborskiej. W tradycyjnej formie: ze stoiskami, występami artystycznymi i szopką z żywymi zwierzętami zorganizowano jarmark bożonarodzeniowy na placu Zwycięstwa w niedzielę 11 grudnia.
W sercu Kuźni Raciborskiej stanął także autobus, tzw. Frankobus, który jeszcze do niedawna woził dzieci do szkół. Teraz korzystają już z nowego pojazdu, a ten, który nie jest już potrzebny w gminie, trafił do obwodu charkowskiego, a konkretnie do Sachnowszczyny w Ukrainie. To kolejna pomoc, jaka popłynęła z tej części powiatu raciborskiego do ogarniętego wojną kraju. Z autobusu mają korzystać tamtejsze dzieci, które swój poprzedni musiały przekazać na zaspokojenie potrzeb sił zbrojnych.
Autobus nie pojechał pusty. Został wypełniony darami, tak bardzo potrzebnymi teraz, czyli czapkami, szalikami, rękawiczkami, ciepłą odzieżą, kocami oraz produktami żywnościowymi o długim terminie przydatności do spożycia, a także słodyczami. W trakcie jarmarku zbiórka miała swój finał, bo od początku grudnia potrzebne dary zbierano przez parafie w Kuźni Raciborskiej i Turzu.
Na czele akcji stanęło Stowarzyszenia Mieszkańców „Kuźnia Przyszłości”, słynące m.in. z działań na rzecz sąsiadów zza wschodniej granicy. Bernard Kowol, szef organizacji, mówił Nowinom na wydarzeniu, że autobus zostanie przekazany najpewniej we wtorek. – Kierowcy z Ukrainy już jadą do nas – dodał. I tak też się stało. Autobus przekazał burmistrz Paweł Macha, o czym informujemy w innym artykule, w bieżącym wydaniu „Nowin Raciborskich”.
Anna Kijek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej, cieszyła się, że plac Zwycięstwa ponownie „żyje” świąteczną atmosferą. Stało się tak, bo zadbali o to właśnie pracownicy ośrodka kultury. – Jest sporo ludzi, bardzo się z tego cieszymy, że w tym czasie przedświątecznym, w tej gonitwie, nasi mieszkańcy znaleźli chwilę i możemy się tutaj razem spotkać – powiedziała Nowinom w rozmowie transmitowanej „na żywo” za pośrednictwem Facebooka.
Ponownie na placu zwycięstwa ustawiono szopkę z żywymi zwierzętami, które sprowadzono z Dziergowic. Anna Kijek przyznała, że to pomysł pracowników „Kuźni Kultury”, którzy od czwartku budowali zagrodę. W tym roku mieszkańcy z bliska mogli oglądać: lamę, alpaki i rodzinę osiołków.
Dawid Machecki