Tylko DOBRO rodzi Boga…
Angielski benedyktyn John Chapmann w swoich listach głosił zasadę , że wszystko, co nas spotyka, z zewnątrz czy z wewnątrz, jest Bożą łaską. My zaś „pływamy” w tej łasce Bożej jak ryba w wodzie. To niesamowita myśl. Człowiek przeważnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Mała święta Tereska, napisała w swoim dzienniczku: „Wszystko jest łaską”. Pomimo, że jej życie w tym czasie było pełne cierpienia fizycznego i psychicznego. Kiedy patrzymy na życie przez pryzmat wiary, wtedy wszystko rzeczywiście wydaje się łaską, czyli darem Boga!
Anna Golędzinowska, sławna polska modelka, aktorka i prezenterka telewizyjna, pracująca i mieszkająca we Włoszech napisała: „Do nieba nie dochodzi się drogą pełną kwiatów, bez żadnych problemów. Czasem trzeba doświadczyć trądu życia, takich jak seksu, narkotyków, showbiznesu, sławy czy hedonizmu. To nie daje szczęścia. Potrzebujemy uzdrowienia serca. Uciekałam przed Bogiem, ciągle brakowało mi odwagi, by się przyznać, że tak bardzo potrzebuję Boga, JEGO PRZEBACZENIA I MIŁOSIERDZIA. Dopiero kiedy wszystkiego się wyrzekłam, swojej kariery i przeniosłam się do Medjugorie, doznałam szczęścia. Poczułam pierwszy raz, że jestem kochana i kocham. Spotkałam tam JEZUSA… Jego Miłosierdzie mnie uzdrowiło.”
Tylko wtedy poznaję Jezusa, kiedy chcę wejść z NIM w relację… tylko wtedy mogę uwierzyć w żyjącego Boga, kiedy ON sam przemieni i uzdrowi moje serce i oczy.
Bóg rodzi się w ludzkim sercu, przepełnionym tęsknotą za nowym życiem…
Bóg się rodzi w XXI wieku…
Papież Franciszek spotykał się z pewnym dziennikarzem przez kilka miesięcy. Kiedyś po takim spotkaniu Papież stanął w drzwiach, odwrócił się do niego i powiedział: „Ja niczego się nie boję”. To jest motto jego pontyfikatu. Dlaczego Papież niczego się nie boi? Bo jest zjednoczony z Bogiem. Nikt mu nic nie może zrobić. Niczego się nie boję… bo wierzę, że Bóg rodzi się w XXI wieku, że jest dla NIEGO miejsce i przychodzi nowe światło w ciemności naszego życia. Wtedy naprawdę nie trzeba się bać… jeśli rzeczywiście wierzę w moc cichej Betlejemskiej Nocy w moim sercu i w sercu świata całego.
Niedawno młody człowiek zapytał na lekcji religii, gdzie rodzi się Bóg, kiedy tylu ludzi cierpi… Bóg rodzi się wtedy w odwadze ludzkiego serca walczącej o godność człowieka. Bóg rodzi się w niewiarygodnej odporności duszy ludzkiej, w naszej gotowości do kochania, chociaż wiemy, że miłość naraża nas na ból. Bóg rodzi się wszędzie tam, gdzie ludzie oddają sprawiedliwość słabym, gdzie dzielą się swym chlebem z głodnymi, dają wolność uciśnionym, pomagają kalekom, samotnym i obcym… wszędzie tam rodzi się mała Dziecina, która codziennie na nowo powtarza człowiekowi: „Nie bój się życia, ani sytuacji bez wyjścia, ani Twojej samotności, po prostu zaufaj Mi i nic więcej”.
Gdzie miłość wzajemna i dobroć…
Nasza sławna piosenkarka Eleni utraciła jedyną córkę Afrodytę, została zamordowana przez swego chłopaka, który był przyjacielem całej rodziny. To była największa strata dla matki. Mimo, że już od tej okrutnej zbrodni minęło 17 lat, serce matki wciąż krwawi… wybaczyła zabójcy, bo jak mówi : „Moi rodzice nauczyli mnie, że nie można żyć ze złymi emocjami, że trzeba patrzeć i myśleć pozytywnie – wyznaje Eleni. – Nie można złem odpłacać za złe – dodaje artystka.” Kiedy zapytano ją, czy potrafi przebaczyć mordercy córki odpowiedziała ze łzami w oczach, że TAK… ponieważ NIC MIŁOŚCI NIE POKONA i tak brzmi tytuł jej ulubionej piosenki. „Nic miłości nie pokona” chciałam powiedzieć ludziom, by nigdy się nie poddawali. Naszą mocą i siłą jest Bóg. To On jest Panem naszego życia. On rodzi się na nowo w sercu człowieka, kiedy przebacza to co nie możliwe i daje wtedy dodatkowe siły, by ponownie kochać”.
Znana wszystkim, stara piękna piosenka mówi: „gdzie miłość wzajemna i dobroć tam znajdziesz Boga żywego, tam rodzi się Bóg – Pan rzeczy niemożliwych”. Kiedy pierwsza gwiazda na niebie się pojawi, to pierwsze światełko zwiastujące Boga, który jest Miłością, przywitajmy GO pięknymi gestami Miłości, bo tylko wtedy ON naprawdę się narodzi w naszych domach, rodzinach – w naszym świecie.
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata