Senator Gawęda uważa, że marszałek zdradził PiS
Ewa Gawęda w rozmowie z nami komentuje ostatnie wydarzenia, jakie miały miejsce w Sejmiku Województwa Śląskiego.
– Była pani radną Sejmiku Województwa Śląskiego tej kadencji. Jak, teraz już jako senator, ocenia pani sytuację, jaka wydarzyła się minionej nocy?
– To sytuacja z rodzaju tych, które nie powinny się wydarzyć. Wierzę w moc szczerej rozmowy, dobrej woli i kompromisu, jeśli jest potrzebny. Tego zabrakło ze strony grupy, która odeszła i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
– Marszałek Jakub Chełstowski przeszedł na stronę opozycji. Można ten ruch nazwać zdradą Prawa i Sprawiedliwości?
– Tak. Zdrada ma różne definicje, a jedną z nich jest odstąpienie od zasad i wartości. Nawet jeśli pominiemy te z nich, które trudno zmierzyć, to pozostaje wciąż potajemne działanie przeciw tym, którzy mu ufali.
– Podczas wielu konferencji prasowych w swoich wypowiedziach podkreślała pani dobrą współpracę z Jakubem Chełstowskim na rzecz miast i gmin, a przede wszystkim mieszkańców naszego regionu. Ostatnie wydarzenia mogą przekreślić pani współpracę z marszałkiem?
– Emocje emocjami, ale one nie mogą fałszować historii. Wiele dobrego udało nam się wspólnie zrobić z marszałkiem Chełstowskim przez ostatnie lata i nie mam zamiaru teraz tego kwestionować. Jeśli chodzi o przyszłość, to u mnie nic się nie zmieniło, bo nie zostałam wybrana po to, by realizować osobiste sympatie, ale aby realizować, to co obiecałam i co oczekują mieszkańcy. Mam nadzieję, że marszałek nadal będzie kierował się tymi samymi zasadami.
Rozmawiała Justyna Koniszewska