Piórem naczelnego: Futbolowa zima
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Pierwszy mundial piłkarski jaki pamiętam to turniej w Meksyku w 1986 roku. Mecze transmitowano późną nocą, z uwagi na różnicę czasu. Starałem się oglądać, a rano biegłem pod kiosk z gazetami przy Opawskiej, by kupić dziennik „Sport”. Byłem tam zanim go otwarto, bo gdybym się spóźnił, to gazeta zniknęłaby jak ciepłe bułeczki. Był czerwiec, nauki w szkole nie było już tak wiele, poranki były już prawie letnie. Na kolejne mistrzostwa z polską drużyną trzeba było długo czekać, bo reprezentacja zakwalifikowała się ponownie dopiero w 2002 roku. Pamiętam, że całą redakcją poszliśmy oglądać w telewizji pierwszy mecz i pamiętam jak wszyscy się rozczarowaliśmy. Później z polską piłką bywało różnie, ale na te duże imprezy kadra wyjeżdżała. Tegoroczne mistrzostwa są o takiej porze, że emocje muszą być przy nich chłodne. Kontrowersje wokół kraju – organizatora, nasze niewielkie szanse na faktyczne zaistnienie w tym wydarzeniu i zwłaszcza ta nietypowa pora roku, gdy piłkarze kładą się do snu zimowego wycieńczeni sezonem. Świat stanął na głowie i to nie tylko piłkarski.