Piórem naczelnego: Optymistyczny pesymizm
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Znajoma mówi, że kiedyś w markecie płaciła przy kasie wysokie rachunki jak kupowała z żywnością jakąś odzież czy narzędzia. Teraz i bez tego płaci jak za przysłowiowe zboże. Ceny wirują przed oczami jak oszalałe. Nie wiadomo o ile, ale wiadomo że zdrożeje. Jak słyszę że rządowe tarcze mają zniknąć to myślę że droższe paliwa napędzą inflację jak podpalony lont w lasce dynamitu. Jeden z samorządowców ziemi raciborskiej mówi, że obecne inwestycje mogą być ostatnimi przed nadchodzącą przerwą. Słyszę od niego, że będzie ciężko, choć to jeden z większych optymistów jakich znam w tym środowisku. Jesień była dotąd łaskawa dla sezonu grzewczego, ale pierwsze mroźne noce i poranki już są na horyzoncie. Bieda w portfelu i brak taniego opału nie mogą nastrajać pozytywnie wobec walki ze smogiem. Już słychać że lekarze od płuc przestrzegają przed przebywaniem na tzw. świeżym powietrzu. Bo z oddychaniem będą kłopoty.Wobec tych czarnych zimowych chmur nie wiem jak się pocieszać informacją, że w Raciborzu rozbudowują więzienie. To już prewencyjnie z myślą o ofiarach inflacji?