Łatanie to kombinowanie. Nowa remiza a dach jak ze starej
Prezydent Raciborza potwierdził na spotkaniu dzielnicowym w Markowicach, że dach strażackiej remizy w Markowicach będzie poddany kompleksowemu remontowi. – Takiemu, żeby spokój był z tym na 20 lat – nadmienił Dariusz Polowy.
Pytanie o „dach nieszczęsny” padło na spotkaniu w remizie. – Czy są jakieś prace, jakaś wycena? Czy środki są zabezpieczone? Żeby nie było, że jak będzie drożej, to pozostanie tylko łatanie? Bo kolejną dziurą już leci – alarmowano prezydentów w Markowicach.
Dariusz Polowy przyznał, że to nieoczekiwany kłopot jak na obiekt stosunkowo nowy w mieście. – Ja wiem, że macie tu awaryjne stanowisko kierowania, gdyby komenda miała problem. Ja sam nie mógłbym przestać was chwalić, bo jak jest potrzeba, to zawsze jesteście. Pan Staszek Mrugała szef miejskiej kryzysówki odda za was wszystko – mówił w Markowicach włodarz.
W sprawie naprawy dachu oznajmił, że próba kolejnego łatania to będzie katastrofa. – Zimą musimy jeszcze załatać, ale na wiosnę robimy dach normalną papą termozgrzewalną i mamy spokój na 20 lat. Trzeba tak zrobić, bo bujamy się już drugi rok na poważnie z tym problemem. Taka to była „innowacyjna” technologia. Zimę musicie jakoś przetrwać. Całe to łatanie to takie kombinowanie. Nie wolno zmarnować tego, co tu mamy. Wszystko jest w rękach pana Mrugały, a wiem, że będzie to dobrze załatwione – podsumował włodarz.
(m)