Piórem naczelnego: Jazda na pamięć
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Wiele razy słyszałem, jak mieszkańcy postulują wprowadzenie ruchu jednokierunkowego, instalację tzw. śpiących policjantów czy inne rozwiązania drogowego na zasadzie ich przypuszczeń, że będzie miało to zbawienny wpływ na kierowców i na drogach będzie bezpieczniej. Kiedy wypadek z udziałem ciężarówki przy klasztorze w Raciborzu pociągnął za sobą demolkę elementu sygnalizacji świetlnej, okazało się szybko jak taka zmiana zasad ruchu wpływa na kierujących. To trudna krzyżówka. Kiedy zainstalowano tam światła, nie brak było docinków, że to prezydenci z Ocic ułatwiają sobie drogę do pracy. Zapomnieliśmy, jak trudno się tam wydostać z Ocickiej na krajówkę. W niedzielę zderzyły się w tym miejscu trzy samochody, bo migające światła zdezorientowały kobietę, co nie ustąpiła pierwszeństwa. Słyszałem o kierowcy, który myślał, że awaria jest chwilowa i czekał na zmianę świateł przy migającym „żółtym”. Łatwo przyzwyczajamy się, jak ktoś lub coś prowadzi nas za rękę i jak widać, gdy ta pomocna dłoń się nam wymsknie, to błądzimy niczym dziecko we mgle.