Kto miał układziki?
Złośliwy komentarz tygodnia.
Mieszkańcy Ocic regularnie skarżą się, że po każdej większej ulewie ich podwórka zamieniają się w zlewnie błotnistej wody z pól. Posesje są podtapiane, a woda stoi w piwnicach. Niektórzy upatrują przyczyn m.in. w tym, że kolejne ekipy rządzące miastem sprzedawały ludziom działki budowlane bez opamiętania i bez zabezpieczeń, czyli np. budowy zbiorników retencyjnych.
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że w Ocicach mieszkają nie tylko obecny prezydent Dariusz Polowy, ale przede wszystkim także były prezydent Mirosław Lenk (rządził 12 lat) i wieloletni radny i były przewodniczący Rady Miasta Henryk Mainusz. Ten ostatni, na niedawnym spotkaniu obecnego prezydenta z wkurzonymi mieszkańcami Ocic, szukając genezy obecnych podtopień, stwierdził m.in.
„Na ulicy Górnej to miejskie służby zasypały swego czasu rowy [….] Zasypywano kolejne kawałki rowu, robił to, kto miał układziki. Potem każdy zakopał przed ogródkiem rurę, jaką sam uważał za stosowne…”
Jakiego „swego czasu” – chciałoby się zapytać? Jakie „układziki” i z kim? Kto konkretnie te rury przed ogródkiem zakopywał? Czy pan Mainusz się aby słyszy? Czy to oznacza, że będąc radnym, a przez wiele lat także de facto współrządząc Raciborzem wiedział o takich patologiach i je tolerował?
Jeśli by tak rzeczywiście było to cóż, po prostu ręce opadają… Wolę wierzyć, że to tylko takie zwykłe bajdurzenie. Niestety – co podkreślam nie od dziś – w naszej radzie miasta od dłuższego czasu coraz więcej bajdurzenia, a mniej przemyślanych decyzji.
bozydar.nosacz@outlook.com