Przyszłości pogranicza nie trzeba planować w Warszawie czy Pradze. Racibórz ma własne Rozmowy o Rozwoju
Trzydniowy projekt, który wystartował w środę 12 października na Zamku Piastowskim to dzieło Śląskiego Porozumienia Gospodarczego Śląsk Online, którego prezesem jest raciborski przedsiębiorca Ireneusz Burek. Celem spotkań, rozmów, debat i konferencji jest rozwój transgraniczny. Przedsięwzięcie chwalili na oficjalnym otwarciu partnerzy projektu – włodarze samorządowi.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda podkreślił, że w obecnej kadencji rozwój powiatu jest traktowany priorytetowo. – Stawiamy na edukację naszej młodzieży, bo powiat to mieszkańcy. Nie zapominamy jednak o infrastrukturze, o tym co nas otacza – mówił włodarz.
Rozmowy przy stole
Swoboda przypomniał, że samorząd powiatowy zorganizował Raciborski Stół Gospodarczy by wsłuchać się w oczekiwania miejscowych firm, poznać ich problemy. – Co tylko możemy jako samorząd, to robimy. Żeby firmy z naszego powiatu mogły działać, dawać miejsca pracy, zarabiać i rozwijać się – oznajmił starosta.
Raciborskie Rozmowy o Rozwoju nazwał świetną inicjatywą, która skupia się na trzech filarach rozwoju – edukacji, młodzieży, rozwoju rynku pracy.
– Bez inwestycji nie ma rozwoju – zaznaczył Grzegorz Swoboda.
Twarde i miękkie
Dodał, że zarząd powiatu czyni starania, żeby „wszystkie działania miękkie, czy też projekty twarde faktycznie wychodziły, żeby młodzież miała się gdzie rozwijać”.
Jako włodarz powiatu stwierdził, że rozmów o rozwoju nie można ograniczać wyłącznie do Raciborza, choć to serce naszego powiatu. – Chodzi nam wszystkim samorządowcom o rozwój całego subregionu zachodniego w województwie śląskim – powiedział Swoboda.
Przy okazji zaznaczył, że Zamek Piastowski będzie w najbliższym czasie zmieniał swoje oblicze i to konkretnie. Wierzy, że dzięki zmianom, będzie można organizować jeszcze większe eventy niż ta trzydniowa konferencja.
Mądrość ze spotkań
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy podzielił się swoimi spostrzeżeniami z odbywanych w tym czasie spotkań z mieszkańcami. W cyklu takich 12. wizyt w dzielnicach mieszkańcy mówią mu o różnych sprawach. – Czasem o wodzie, innym razem o gałęziach, ale też o pojedynczej, nieświecącej lampie. Opowiadają o problemach, dziękują za realizacje i cieszą się z efektów działania. Są to głosy nie tylko o sprawach lokalnych, ale często głosy o szerszym znaczeniu. Choćby o tym, że to nasze PK odbiera śmieci, dzięki czemu jest niska cena. Choć doceniam mądrość tych rozmów, to jednak nie tak rodzą się kluczowe decyzje, że coś dobrego dzieje się w skali miasta czy regionu – stwierdził D. Polowy.
Bez kompleksów
Włodarz kontynuował, że dlatego Miasto bierze udział w ważnych imprezach gospodarczych jak Impact, Smart City, KOP czy EKG. – Nie mamy tam kompleksów. Nasi przedstawiciele dzielą się raciborskimi doświadczeniami. Rodzą się jakieś kontakty, pomysły, które implementujemy u siebie. U siebie też mamy takie wydarzenia, jak niedawne w PWSZ. Gdzie dyskutuje się nie z poziomu mieszkańca, choć bardzo ważnego, ale z nieco wyższego i bardziej analitycznego. Dlatego tak ważne, że są tu przedstawiciele biznesu, nauki, a także ministerstwa. Z tych dyskusji później zbierzemy owoce – oznajmił Dariusz Polowy.
Ważne hasła
Rektor Akademii Nauk Stosowanych w Raciborzu (dawne PWSZ) dr Paweł Strózik mówił zebranym, że hasła towarzyszące Raciborskim Rozmowom o Rozwoju są ważne dla uczelni. – My je realizujemy: poprawiamy jakość życia, budujemy rynek pracy i integrujemy się z otoczeniem – podkreślił Strózik.
Rektor przypomniał, że uczelnie przechodzą teraz gwałtowny sposób przeobrażeń. Na mapie kraju, w coraz to nowym miejscu powstaje kolejna akademia. – My już 12 dni jesteśmy Akademią Nauk Stosowanych. To jest taka jednostka, która wypracowane naukowo, teoretycznie modele i wskazania stosuje w praktyce. Robimy to ze studentami i w innych zakresach. Zawsze w służbie dla społeczeństwa, dla miasta i dla regionu – powiedział dr Strózik.
Nie trzeba już wyjeżdżać
Zaznaczył, że akademia praktycznie poprawia jakość kształcenia. – W 2017 roku w uczelni nie mówiło się o kierunkach medycznych czy paramedycznych w Raciborzu. W ogóle nie było takich dyskusji. W tamtym czasie wystartowało pielęgniarstwo, a teraz uzyskaliśmy potrzebne zgody na studia drugiego stopnia – magisterskie. Kształcimy na poziomie, jaki oferują uczelnie w Katowicach, czy gdzieś dalej. Żeby zdobyć dyplom magistra pielęgniarstwa, nie trzeba wyjeżdżać z Raciborza. Tak wspieramy miasto i region i nadal chcemy rozwijać uczelnię w oczekiwanym kierunku – oświadczył rektor ANS.
Samorząd wie lepiej
Konsul generalna RP w Ostrawie Izabela Wołłejko przypomniała jak w 2019 roku prezesi ŚPG Dybiec i Bartoszka przywieźli jej dokument z pierwszymi podpisami na memorandum współpracy gospodarczej na pograniczu. – Wiedziałam od razu, że to jest właśnie to, czego potrzebuje ten region. Bo współpracę trzeba robić nie tylko w Warszawie, Pradze czy w Katowicach, ale i w Raciborzu. Samorząd wie najlepiej, czego potrzebują mieszkańcy. Państwa nie zmieniają się tak szybko jak samorządy. One są bardziej elastyczne. Te 3 obszary, o których są Raciborskie Rozmowy o Rozwoju, one są ważne dla wymiaru samorządowego polityki zagranicznej. Współpraca powinna się odbywać w zakresie edukacji i kultury, ale istotna jest również dyplomacja ekonomiczna – mówiła pani konsul.
Chciała, by uczestnicy wydarzenia wrócili z niego z masą pomysłów i żeby chciało się je im zrealizować. – Bo bez tych chęci będziemy tkwili w marazmie – podsumowała.
(ma.w)