Współcześni jeźdźcy w roli cesarskich kurierów
15 par w siodle udało się w trasę po gminie Rudnik, biorąc udział w imprezie konnej – Rajtowaniu – zainicjowanej przez miejscowy samorząd, z nieformalną pomocą członków Fundacji Gniazdo. – Nie jest to Hubertus, ale też ciekawa impreza – mówili nam uczestnicy, którzy zwykle w spotkaniach tzw. koniorzy biorą udział w wyścigach.
W rozmowach, które przeprowadziliśmy na starcie rajtowania wypowiadały się głównie panie, które mają za sobą już kilkanaście lat jazdy konnej. – Z tym trzeba się urodzić – mówią o swojej pasji.
Rajtowanie jest swego rodzaju rekonstrukcją historyczną bo jeźdźcy poruszają się niczym kurierzy cesarza rozwożący niegdyś urzędowe listy.
Ruszają w parach, trasa powinna im zająć kilkanaście minut. W jej trakcie muszą odwiedzić kilka miejsc, gromadząc niezbędne punkty.
Frekwencję oceniono na poziomie zbliżonym do poprzedniej edycji. Jednym z pierwszych startujących był Piotr Rybka – wójt Rudnika i pasjonat jazdy konnej. Zanim objął urząd prowadził w Gamowie szkółkę jeździecką. Jej instruktorki wzięły udział w imprezie.
Rajtowanie zaczęło dwudniowe święto dożynkowe w Gamowie. Dzień później odbył się tam przejazd dawnych maszyn rolniczych, także nowa impreza, wprowadzona przed rokiem w kalendarz imprez dożynkowych w powiecie.
Ciekawostką było uruchomienie na czas wydarzenia dawnej kuźni prowadzonej tu przed laty. Wnuk ówczesnego kowala prezentował tu proste czynności kowalskie i można było obejrzeć stare narzędzia.
(m)