Wójt Rybka o problemach z zakupem węgla: dzieci nie będą marzły w przedszkolach
Problemy z zakupem węgla nie ustępują. A te dotyczą także samorządów. Jak jest w przypadku gminy Rudnik?
Wójt Piotr Rybka mówił o problemie na sesji w ujęciu gminy Rudnik, po tym jak temat zainicjował Ireneusz Jaśkowski. Przewodniczący rady nawiązując do sprawozdania wójta, pytał, czy inne samorządy mają problemy z zakupem węgla. Wójt miał tę wiedzę, bo uczestniczył w konwencie samorządowców ziemi raciborskiej.
Co z opałem dla szkół i przedszkoli?
– Każda gmina na chwilę obecną ma takie same problemy, są związane z węglem i energią – odparł Rybka. Powiedział, że w gminie Rudnik nie wiedzą kiedy i za ile uda się kupić węgiel do budynków. Wyjaśnił, że obecnie udało się zarezerwować w PGG 38 ton do jednostek, z których wyłączono urząd gminy, GOPS i dwa budynki mieszkalne, gdzie znajdują się przedszkola. – Obiekty dostały po około 8 ton. Napisaliśmy uzupełnienie poprzedniego wniosku, aby na pozostałe obiekty również z PGG otrzymać przynajmniej 8 ton – relacjonował.
W przypadku placówek oświatowych wójt mówił, że obiekty w Grzegorzowicach i Brzeźnicy mają na stanie 2,8 ton węgla, a w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Rudniku jest ogrzewanie gazowe. – Jeśli chodzi o przedszkola, to mamy jakieś małe rezerwy, które zostały z ubiegłego roku. Na początek wystarczy, na pewno nie będzie sytuacji, że dzieci będą marzły w przedszkolu, bo sobie tego nie wyobrażam – stwierdził, po czym nawiązał do wzrastających cen za opał.
Latarnie uliczne zgasną?
O drugim problemie wójt powiedział, że jak na razie nie wiadomo jak będą kształtowały się koszty energii elektrycznej. W urzędzie widzą, że w sąsiednich gminach opłaty w tym zakresie wzrosły nawet o 500 proc. w porównaniu do tego, co było. – Jesteśmy w grupie zakupowej z sąsiednimi gminami, zobaczymy po przetargu, jakie będą koszty – mówił.
W urzędzie gościli pracownicy Tauronu, ale wójt ze spotkania nie jest do końca zadowolony. Relacjonował radnym, że kiedy przedstawiciele branży energetycznej pytali o problemy, a urzędnicy je podawali, w odpowiedzi słyszeli, że tym zajmuje się ich inna spółka.
Dopytywany przez przewodniczącego o wnioski z konwentu, Piotr Rybka odparł, że w samorządach zastanawiają się, chociażby nad ściemnianiem oświetlenia ulicznego, aby w ten sposób wpłynąć na zmniejszenie rachunków za prąd. Ale jak przypomniał wójt, w tym kierunku mogą podążać samorządy, które mają lampy ledowe. – Nie mamy lamp ledowych, więc raczej nie da się zmniejszać natężenia, jedynie wyłączać. Musimy prawnie sprawdzić, czy taka możliwość w ogóle jest. Na pewno nie będziemy podejmować takiego kroku, jeżeli inni tego kroku nie podejmą. Jeśli wszystkie gminy, to my też, ale na pewno będziemy jeszcze ten temat omawiać; to propozycja, nie ma żadnych decyzji – podkreślał wójt Rybka.
(mad)