Pałac w Sławikowie zyska drugie życie? Tematem zainteresowano ministra Glińskiego
Zespół pałacowo-parkowy w Sławikowie należący do gminy Rudnik to jedno z najciekawszych i tajemniczych miejsc zabytkowych naszego regionu. Ze względu na skomplikowane dzieje, niestety również jedno z najbardziej zniszczonych. Pojawiła się jednak szansa na to, by sytuację zmienić tak, by pałac przestał niszczeć i zyskał drugie życie.
Przywrócić świetność
Dokładna data powstania pałacu nie jest znana. Przyjmuje się, że najstarsza jego cześć powstała w drugiej połowie XVIII w., zaś w połowie kolejnego stulecia pałac został rozbudowany. Powstało m.in. neogotyckie mauzoleum, zaś cały obiekt wybudowano w stylu eklektycznym, łączącym różne style architektoniczne. Na przestrzeni wieków pałac wielokrotnie zmieniał właścicieli. Do 1945 r. należał do rodziny Eikstedt. Pod koniec II wojny światowej stacjonowali w nim żołnierze Wechrmachtu. Został uszkodzony podczas walk. Po wojnie uszkodzony pałac w zasadzie pozostał bez opieki, wobec czego został rozszabrowany i popadł w ruinę. Komuna zaszkodziła mu nawet bardziej niż wojenna pożoga. Niewiele zmieniło się po upadku PRL-u. Od 1989 r. pałac należał do Agencji Nieruchomości Rolnych, która w 1999 roku sprzedała go prywatnym inwestorom. Ci jednak nie zdołali odnowić pałacu i ostatecznie przekazali go gminie Rudnik. Ta próbowała znaleźć inwestora, ale do sprzedaży nie doszło i obecnie gmina stara się zabezpieczać pałac przed dalszą degradacją. Powstał nawet plan na przywrócenie zespołowi pałacowo-parkowemu przynajmniej części dawnej świetności.
I temu też tematowi, a konkretnie przygotowaniom do opracowania projektu budowlanego, poświęcone zostało spotkanie, do którego z inicjatywy senator Ewy Gawędy doszło 11 sierpnia w Urzędzie Gminy w Rudniku z udziałem Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Łukasza Konarzewskiego. Oprócz niego i wspomnianej senator Gawędy, w spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele firmy projektowej Stekra oraz wójt Gminy Rudnik Piotr Rybka. Spotkanie było poniekąd pokłosiem wcześniejszej wizyty senator Ewy Gawędy i Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Łukasza Konarzewskiego, do której doszło w Sławikowie na początku lutego tego roku. Już wtedy padła z ich strony zapowiedź pomocy w ratowaniu m.in. pałacu w Sławikowie.
Czego chce gmina?
Gmina Rudnik chce wykorzystać pałac w Sławikowie do utworzenia miejsca spotkań dla mieszkańców gminy i turystów spoza gminy. Planuje w ruinach pałacu wykonać podesty i tarasy, które ułatwiałyby zwiedzanie obiektu. Takie udogodnienia miałyby powstać również w pałacowej oranżerii, choć gmina nie wyklucza również jej odbudowy i uczynienia z niej miejsca, w którym mogłyby się odbywać wydarzenia kulturalne. Ponadto gmina chce wyremontować mauzoleum, które ma stać się miejscem organizacji koncertów. Przed remontem planowane jest przeprowadzenie badań georadarem w celu odnalezienia miejsc pochówku właścicieli pałacu. Ponadto planowana jest odbudowa pomieszczeń browaru, zaś park ma stać się docelowo centrum plenerowej fotografii w gminie Rudnik. Gmina chce też wyremontować spichlerz i wykonać w nim sanitariaty. Złożyła już wniosek o wymianę pokrycia dachowego.
Konserwator na tak, temat zna minister kultury
Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków zaznaczył, że w pierwszej kolejności należy jednak przede wszystkim wykonać kompleksową ekspertyzę oraz badanie murów (wraz z ich zadaszeniem), po to, by zatrzymać dalszą degradację murów. Bo właśnie niszczenie murów jest dziś największą zmorą nękającą pałac. Z wnioskiem o dofinansowanie odpowiedniej ekspertyzy i wykonanie badań gmina może się zwrócić do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Należy również wykonać projekt zabezpieczenia przed dalszą degradacją oranżerii. Docelowo Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Łukasz Konarzewski, ale również senator Ewa Gawęda są zwolennikami odbudowy ruin pałacu wraz z oranżerią. – W pełni popieram plany odbudowy ruin. To ogromne zadanie, na które konieczne będzie pozyskanie środków, ale wierzę, że możliwe do zrealizowania. Przede wszystkim jednak w pierwszej kolejności należy wykonać prace związane z badaniami a następnie trzeba zabezpieczyć mury, by nie ulegały dalszej degradacji – mówi senator Ewa Gawęda.
Na spotkaniu ustalono więc następującą kolejność działań: najpierw wykonanie ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego wraz z wnioskami dotyczącymi zabezpieczenia ruin; następnie zabezpieczenie ruin wraz z wszelkimi pozwoleniami; na końcu zaś projekt odbudowy pałacu z wszelkimi pozwoleniami. Firma Stekra zobowiązała się, że do połowy września prześle ofertę na ekspertyzę, badania i opracowanie dokumentacji. Z kolei po jej otrzymaniu Gmina Rudnik zwróci się do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z wnioskiem o zabezpieczenie środków na wykonanie ekspertyzy, badań i wszelkiej innej dokumentacji. Co ciekawe i ważne, wstępne plany dotyczące pałacu i parku znane są już w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Temat został również przedstawiony wicepremierowi, ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego Piotrowi Glińskiemu – podkreśla senator Ewa Gawęda.
(red., oprac. d)