Urząd chce wydobyć piękno zabytków podświetlając je nocą
– Przymierzamy się do wymiany przestarzałych, sodowych opraw świetlnych znajdujących się przy zabytkach w centrum na nowoczesne, ledowe – zapowiada prezydent Raciborza Dariusz Polowy.
Jak wyjaśnia włodarz, nowoczesne systemy oświetlenia znacznie różnią się od tych jakie były używane kilkadziesiąt, czy nawet kilkanaście lat temu. – Są wysokoefektywne, a przy tym energooszczędne, z opcją zdalnego sterowania – wylicza Polowy.
Wpływ barwy na ekspozycję
Urzędnicy sprawdzali już z ekspertami od oświetlenia, jak na tych zmianach może zyskać miejska przestrzeń. – Odpowiednie rozmieszczenie, moc, ilość punktów świetlnych i ich barwa wpływają na ekspozycję walorów podświetlanych zabytków. Zrobiliśmy to na przykładach: Kolumny Maryjnej, kościoła św. Jakuba i Miejskiej Baszty. Testowo podświetlaliśmy także elewacje kościołów parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja, a także kładkę dla pieszych na Odrze – zaznaczył prezydent Polowy.
Chodzi o racjonalne gospodarowanie zasobami energii, które są w naszej dyspozycji, jak również realne oszczędności w rachunkach za zużycie energii elektrycznej – tłumaczy włodarz. Dodaje, że towarzyszy temu chęć wydobycia piękna raciborskich zabytków.
Pół czajnika
Do zwolenników takiego upiększania atrakcji turystycznych Raciborza należy wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk. Podał na swoim Facebooku, że nowe oświetlenie ledowe kościoła św. Jakuba będzie zużywać „tyle prądu co pół czajnika do gotowania wody na herbatę”. – To sześciokrotnie mniejszy pobór prądu niż obecne podświetlenie fasady kościoła farnego, gdzie stosowane są lampy sodowe – poinformował Wacławczyk.
(red.)