Maryjo…
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata.
Ksiądz Dolindo zachęca nas do tego, abyśmy energicznie odpędzali wszelkie niepokojące nas myśli, gdyż udręka jest zawsze wskazówką, że mamy do czynienia z pychą. Tajemnicą tego, jak zostać napełniony Bogiem, jest ofiarowanie Mu naszej nędzy aby Pan Bóg mógł nam okazać swoją dobroć. Gdy natkniemy się na trudności, naśladujmy Marię Magdalenę, która rzuciła się z płaczem do stóp Jezusa. Maryja uczyniła to samo, po prostu zawierzyła Bogu swe Serce pełne trosk i cierpień, dlatego stanęła pod Krzyżem, bo wiedziała, że Bóg stoi obok NIEJ. Wybrała świadomie ostatnie miejsce, najpiękniejsze, gdzie można najlepiej usłyszeć głos Boga. Taka jest prawdziwa pokora… Zły duch zawsze kusi nas pychą i właściwie wszystkie grzechy wypływają z tego źródła. Tak trudno nam zająć to ostanie miejsce w codziennym życiu, to znaczy być w trochę w cieniu, nie szukać oklasków, owacji na stojąco, często kosztem innych… No właśnie – ostanie miejsce, które zajął Jezus, aż po Krzyż, a zaraz obok NIEGO Maryja. Zgoda na błogosławione straty w życiu, małe lub większe…
Maryjo Ty to potrafisz… naucz mnie proszę.
Słuchać Maryi…
Ksiądz Dolindo ponownie daje do zrozumienia, że posiada proroczą wizję tego, co w krótkim czasie okaże się przeznaczeniem ludzkości. Napisał to w swym liście wysłanym do domu Ulgi w Cierpieniu w San Giovanni Rotondo: „ Matka Boża ostrzegała nas do wielkiej karze, jaka spadnie na ludzkość, zalecając nam modlitwę i pokutę. , lecz kto JEJ słucha? Świat boleśnie pogrąża się coraz bardziej!”. Sam ks. Dolindo , prorok nad prorokami, mówi nam o sposobie na zapobieżenie takiej tragedii. Rozwiązaniem jest Niepokalane Serce Maryi, które otworzy się na świat odnowiony w bardziej żarliwym i powszechnym życiu eucharystycznym, które się rozprzestrzeni w Kościele i wszędzie na ziemi.
Niebiescy Przyjaciele chcą być wysłuchani… Zaprośmy ich do naszego codziennego życia. Maryja potrafiła słuchać Boga i potrafi również słuchać naszych niewypowiadanych słów… które tłum wokół nas nigdy nie usłyszy.
Maryjo Ty to potrafisz… naucz mnie proszę
Autorka naszych dzieł…
Święty O. Pio otrzymał misję ratowania dusz, poprzez sakrament pojednania. Jest ON wielkim autorem tego dzieła, trwającego około 50 lat. Jednak sam O. Pio nazywa Maryję – autorką tego dzieła, która zarządzała, rozkazywała i decydowała w jego konfesjonale. Ojciec Pio, jako oddany syn, pozostawał uważny na JEJ podpowiedzi, uwagi i polecenia. Według O. Pellegrina między świętym o. Pio a Matką Bożą istniała umowa. Sam o tym napisał:” Choć jestem tego niegodzien, wierzę i czuję, że jestem dzieckiem Matki Bożej . Ona jest ogniwem łączącym ludzkość z Bogiem. To ONA przygotowuje pole działania, pozwala mi oddychać, JEJ woń dodaje mi siły i umacnia mnie na duchu. Czuję się niczym łódka żaglowa popychana JEJ oddechem i nawet jeśli zdarzyło mi się zagubić na morzu, jestem spokojny. W różnych moich przedsięwzięciach nie wiem nawet, jak zaczynam ani jak kończę, lecz nie czuję się niepewny, gdyż ONA duchowo mną kieruje. To ONA TOWARZYSZY mi w konfesjonale i pokazuje mi przykryte zasłoną JEJ miłości, dusze oczekujące na rozgrzeszenie, które niszczy wszelkie zło. I tworzy wszelkie DOBRO…”
Tylko Ty nasza Matko potrafisz na naszych śmietniskach życia, kwiaty zobaczyć, gdzie tam głęboko ukryte … tylko Ty to potrafisz…naucz mnie proszę.
Matka Boża działa w ukryciu, jak wszystkie Mamy nasze kochane. ONA szczególnie kryje się w cieniu, by nam wolność zostawić. To JEJ ostanie miejsce, w miłości do każdego człowieka.