Posłanka Lenartowicz radzi pomagać Ukrainie z głową
Wspólnie z radnym powiatowym Arturem Wierzbickim liderka raciborskiej Platformy Obywatelskiej poinformowała we wtorek 29 marca o ich nowej, wspólnej inicjatywie. Ma zapewnić ciągłość pomocy uchodźcom, która była odruchem serca, ale na dłuższy dystans ulega wypaleniu.
Gabriela Lenartowicz zorganizowała spotkanie dla mediów pod raciborskim starostwem, tuż przed sesją marcową. Później przekazała te informacje również radnym powiatu raciborskiego.
Piesi i zmotoryzowani
Dziennikarzom mówiła m.in. o opozycyjnych poprawkach wnoszonych do regulacji państwowych w zakresie pomocy Ukrainie, o które wnioskowali samorządowcy. Jej zdaniem były to rażące błędy.
Przytoczyła list od prezes sądu raciborskiego Marzeny Korzonek, która wskazała na przykładzie jednej z uchodźczyń, że ta ma problemy z uzyskaniem pomocy państwowej, bo przekroczyła polską granicę nie bezpośrednio z Ukrainy, a przez Mołdawię i Słowację bo tamtędy było bliżej z Odessy, skąd uciekała, do granicy z sąsiednim krajem.
Samodzielni na rynku pracy
– Inny klasyczny błąd dotyczył różnicy w przejeździe przez granicę i pokonaniem jej pieszo. Piesi uciekinierzy nie mieli prawa do pomocy – tłumaczyła posłanka.
Lenartowicz podjęła też wątek nauczania języka polskiego jako obcego dla Ukraińców. Według niej pomoże to usamodzielnić się im na rynku pracy. W Raciborzu takie lekcje odbywają się już w PCS i bibliotece przy Kasprowicza.
– To nie będzie przejściowa pomoc w oparciu tylko o wolontariat tylko zorganizowana w oparciu o środki ministerialne. Rozmawiałam o tym z minister Maląg, aby opłacać te zajęcia ze środków na aktywizację zawodową. Konsultowałam wcześniej ten temat z dyrektorem PCS Robertem Myśliwym oraz w PWSZ – przekazała posłanka.
Prawdopodobnie resort ogłosi konkurs grantowy na takie przedsięwzięcia edukacyjne. Wspomniała o projekcie „latający uniwersytet języka polskiego”.
Pomagaj z głową
– Uchodźcy zostaną z nami na dłużej. Odruch serca Polaków budzi podziw całego świata, ale taka aktywność powoduje rodzaj wypalenia zawodowego – stwierdziła pod starostwem G. Lenartowicz.
Dlatego podchwyciła jej zdaniem bardzo konkretny pomysł Artura Wierzbickiego radnego powiatowego z PO. Chodzi w nim o profesjonalną i długoterminową pomoc pod hasłem „Pomagaj z głową”.
– W końcu wyczerpie się potencjał wolontariatu. Jak mamy kupić dary, to musimy iść do sklepu, a później do punktu zbiórki darów, a tam wolontariusze muszą to policzyć, spakować itd. To angażowanie ogromnych sił i środków. Powinny się tym zająć organizacje pozarządowe wiedzące co i jak zrobić, to powinna być pomoc celowana, a w dodatku można do niej zachęcać poprzez ulgi podatkowe. Dodatkowo ludzie chcący pomóc kupują towary i płacą podatek VAT, a środki wydane na pomoc są zwolnione z opodatkowania – zaznaczyła G. Lenartowicz.
Posłanka obiecała propagować ten pomysł. Zamierza zachęcić do włączenia się doń Raciborską Izbę Gospodarczą.
(ma.w)