Spór o Elektrociepłownię Radlin. NFOŚiGW nie podziela obaw CBA
Sprawa dotyczy JSW Koks, Rafako SA, CBA i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jednak w kuluarach mówi się o czymś więcej – konflikcie pomiędzy władzami JSW SA oraz JSW Koks sp. z o.o. i przepychankach między koteriami politycznymi.
21 lutego Centralne Biuro Antykorupcyjne opublikowało komunikat, w którym wskazano na „nieprawidłowości dotyczące trybu wyłonienia wykonawcy robót budowlanych o wartości 289 mln zł”. Mowa o budowie bloku energetycznego zasilanego gazem koksowniczym w Radlinie. Inwestorem jest JSW Koks, natomiast wykonawcą Rafako SA.
CBA w oficjalnym komunikacie nie sprecyzowało, na czym miały polegać owe nieprawidłowości. Nie złożono zawiadomienia do prokuratury. Nikogo nie zatrzymano. Pojawia się pytanie, o jakich nieprawidłowościach mowa, skoro jedyną konsekwencją kontroli CBA było „wystąpienie pokontrolne skierowane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako instytucji udzielającej finansowania i nadzorującej realizację tej inwestycji”?
Nowiny.pl dotarły do dokumentów, które rzucają więcej światła na tę sprawę. Okazuje się, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeanalizował wystąpienie pokontrolne CBA i nie dopatrzył się żadnych uchybień w inwestycji w Radlinie.
Co napisano w wystąpieniu pokontrolnym CBA?
Jak dowiedziały się Nowiny.pl, wystąpienie pokontrolne Delegatury CBA w Katowicach sprowadza się do dwóch kwestii:
– trybu zamówienia,
– rzekomego naruszenia zasad przejrzystości przy udzieleniu zamówienia przez JSW Koks.
Pierwsze zagadnienie dotyczy trybu udzielenia zamówienia i specyfiki inwestycji w Radlinie. CBA podnosi, że gaz koksowniczy można zagospodarować na wiele sposobów, niekoniecznie poprzez wytwarzanie ciepła dla odbiorców zewnętrznych (w tym przypadku PGG SA oraz Miasto Radlin). Dlatego też, zdaniem CBA, JSW Koks winna była przeprowadzić postępowanie przetargowe w trybie zamówienia sektorowego.
Dalej CBA podnosi, że JSW Koks udzieliła zamówienia Rafako „z naruszeniem zasad przejrzystości, racjonalności i efektywności wydatkowania, określonych w Wytycznych w zakresie kwalifikowalności wydatków w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności na lata 2015 – 2020”. Zdaniem CBA, komisja przetargowa „na podstawie nieznanych kryteriów nie dopuściła do uzupełnienia przez jednego z wykonawców dokumentów składanych na potwierdzenie spełniania warunków”. Ten zarzut ma związek z odrzuceniem oferty Control Process SA, która była o 13,5 mln zł tańsza od Rafako SA, ale nie zawierała odpowiednich referencji.
NFOŚiGW nie dopatrzył się naruszeń
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeanalizował wystąpienie pokontrolne CBA i raz jeszcze sprawdził wszystkie elementy przetargu na budowę bloku energetycznego w Radlinie. – Weryfikując szczegółowo wszystkie elementy i etapy ww. postępowania przetargowego potwierdzony został aspekt braku obowiązku stosowania ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (tj. Dz. U. 2017. 1579) oraz okoliczność, iż Beneficjent (JSW Koks – red.) przeprowadził niniejsze postępowanie w sposób zapewniający przejrzystość oraz zachowanie uczciwej konkurencji i równego traktowania wszystkich (nawet potencjalnych) wykonawców – czytamy w dokumencie NFOŚiGW, do którego dotarły Nowiny.
– W ramach przeprowadzonych czynności kontrolnych NFOŚiGW nie zidentyfikował naruszeń w zakresie spełnienia wymogów wynikających z wytycznych do zawarcia przedmiotowej umowy, które mogłyby zostać uznane jako rodzące skutki finansowe – to kolejny fragment tego samego dokumentu wytworzonego przez NFOŚiGW.
Czego nie ma w dokumentach?
Najbardziej interesujące jest to, czego nie ma w oficjalnych dokumentach. W kuluarach mówi się o konflikcie władz JSW SA ze swoją spółką-córką JSW Koks Sp. z o.o. Podobno władze JSW SA chcą pozbyć się obecnych władz JSW Koks. Kontrola CBA inwestycji w Radlinie, a zwłaszcza jej pokłosie w postaci lakonicznego oficjalnego komunikatu (opublikowanego 21 lutego, czyli niemal 10 miesięcy po zakończeniu kontroli 26 kwietnia 2021 r.), siłą rzeczy wpisują się w ten konflikt. Tak samo jak niedawny list związków JSW SA do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa ma rzekomo sięgać jeszcze dalej (i wyżej) niż władze spółek Skarbu Państwa, nakładając się na sferę polityki i rywalizację różnych ośrodków wewnątrz obecnej ekipy rządzącej.
Inwestor dla Rafako
Sprawę dodatkowo komplikuje sytuacja wykonawcy inwestycji, czyli Rafako SA. Firma z Raciborza od kilku lat boryka się z poważnymi problemami. Obecnie wydaje się, że najgorsze ma już za sobą. Po bolesnej restrukturyzacji i zwolnieniach grupowych, firma ma szansę wyjść na prostą. Ma w tym pomóc znalezienie inwestora. Początkowo wydawało się, że to państwo uratuje Rafako, jednak obecnie zainwestowaniem w Rafako zainteresowane są również podmioty prywatne – krajowe i międzynarodowe. Proces inwestorski jest bardzo delikatny, a jego powodzenie jest uzależnione m.in. od porozumienia JSW Koks i Rafako w kwestii dokończenia budowy bloku w Radlinie.
Żeby dwoje chciało naraz
Realizacja inwestycji w Radlinie jest opóźniona, a inwestor i wykonawca prowadzą mediacje przed Prokuratorią Generalną RP. Ich przedmiotem jest neutralizacja wzajemnych roszczeń, ustalenie zakresu dodatkowych prac, które trzeba wykonać, aby elektrociepłownia działała prawidłowo oraz wyznaczenie nowego terminu realizacji inwestycji. Obu stronom zależy na dogadaniu się. Ewentualne wypowiedzenie kontraku przez JSW Koks wiązałoby się z kolosalnymi skutkami finansowymi związanymi z realizacją tej inwestycji oraz znacznym, kilkuletnim wydłużeniem terminu jej realizacji.
Dla Rafako ugaszenie pożaru w Radlinie to kwestia priorytetowa – żaden inwestor nie wyłoży pieniędzy na przejęcie firmy obciążonej takim konfliktem.
To nie związkowcy, władze spółek Skarbu Państwa i politycy będą marznąć
Elektrociepłownia PGG SA „Marcel” w Radlinie ma koncesję do końca 2022 roku. Zakończenie jej działania rodzi konsekwencje zarówno dla Koksowni Radlin (JSW Koks) jak i mieszkańców Radlina. Koksowa nie będzie mogła działać bez pary technologicznej, co będzie wiązało się z wielomilionowymi stratami, które poniesie JSW Koks. Co więcej, JSW Koks zobowiązała się do zapewnienia ciepła mieszkańcom Radlina. Jak już zostało wspomniane, elektrociepłownia Marcel będzie działać do końca roku. To przestarzała i szkodząca środowisku instalacja. Bez niej i bez nowej elektrociepłowni JSW Koks, którą buduje Rafako, lokalna społeczność zostanie pozbawiona dostaw ciepła.
Rafako chce podpisać z JSW Koks aneks do umowy, który rozszerzy zakres inwestycji i dostosuje powstającą elektrociepłownię do aktualnej sytuacji na rynku mocy. Ma to dotyczyć m.in. eliminacji ryzyka uszkodzenia instalacji w przypadku blackoutu. Dzięki realizacji dodatkowych prac, elektrociepłownia ma spełniać również normy środowiskowe, które zaczną obowiązywać od listopada 2023 roku. Tylko żeby to wszystko doszło do skutku, potrzeba porozumienia. Porozumienia, którego potrzebuje Rafako, JSW Koks i Radlin.
Ze względu na ekonomiczne i społeczne znaczenie tej sprawy, wrócimy do niej w kolejnych publikacjach.
Wojciech Żołneczko